Zwycięstwo!

UDAŁO SIĘ! Może nie dobiegłem do mety jako pierwszy, ale ważne, że na tej mecie w ogóle się znalazłem. Przeszedłem dłuuuuuuuugą, 37dniową drogę, po której udało mi się zaliczyć i zdać w ponad 85 procentach pierwszą w życiu sesje. Dlaczego nie 100%? Bo bez warunku nie ma zabawy... Podobno student bez poprawkowego egzaminu to nie student. Dlatego można powiedzieć że zostałem prawdziwym studentem z krwi i kości. Oby tylko zdać w przyszłości ten warunek. Jak narazie "wakacje". Dopiero za kilka miesięcy znów będe walczył z potworem pożerającym studentów jak również z samym Sobą. Ale też dam radę. Zmienię tylko trooooooszeczkę styl walki. I Dziękuje Wszystkim za wsparcie, przydało się :).

Ogólnie żyje dobrze. Bardzo Bardzo Dobrze ;). Ale szczegółów zdradzać Wam nie będe bo i tak nie zrozumiecie ;)

Pomysłu nie mam. Dzisiejsza piosenka zatem będzie na chybił trafił....

When I look on your eyes 
Then I find 
That I´ll do fine
When I look on your eyes
Then I´ll be better

Miałem wrzucić inne zdjęcie, jak również rozpisać się trochę bardziej na inny temat. Męczy mnie jednak spanie, a weny znów mi brakuje. Może kiedyś coś ciekawego napisze. Zbliżam się bardzo powoli do setnego wpisu. Chyba trzeba będzie uczcić takie "święto"? A teraz wybaczcie. Powoli zbieram się snić o synestetycznym świecie... Dobranoc...

P.S. Tobie najszczególniej Dziękuje :* ;)