photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 KWIETNIA 2013

Żużlowa miłość cz.15

KOCHANI MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ PODOBA. POZDRAWIAM OLA.

 

 

Z perspektywy Leny:

 

-Panie doktorze co mu  jest?- dopytywałam lekarza w karetce

- spokojnie niech się Pani nie denerwuje. Zaraz będziemy w szpitalu , a tam wykonają wszelkie niezbędne badania- odpowiedział.

Po chwili samochód się zatrzymał i drzwi zostały otwarte.

- kochanie nie denerwuj się to tylko drobne tłuczenia- mówił Patryk

- tak napewno, przecież widzę jak Cię boli- powiedziałam , a po chwili mojego ukochanego zabrano z karetki. Wysiadłam i ruszyłam za Nim . Do gabinetu nie mogłam z Nim wejść i musiałam czekać na korytarzu. Po godzinie  lekarz pozwolił mi wejść do środka.

- panie doktorze co mu jest?- zapytałam patrząc na Patryka

- ma pęknięty obojczyk, narazie założymy mu specjanly gorset , który powinien pomóc w zrośnięciu się kości, a jeżeli to nic nie da, będzie musiał mieć zrobioną operację- powiedział

- musi zostać w szpitalu- zapytałam

- tak, na dwudniową obserwację, zrobimy za te dwa dni prześwietlenie i zobaczymy co dalej - powiedział i wyszedł

- i co nadal Ci nic nie jest?- zapytałam z ironią

- oj tam oj tam, to przecież nic takiego- próbował się uśmiechnąć lecz zamiast uśmiech na jego twarzy pojawił się grymas.

- boli?- zapytałam z troską

- troszeczkę, ale jak mnie pocałujesz, to napewno przestanie boleć- powiedział

- no nie wiem , nie wiem- zaczęłam się z Nim droczyć

- choremu się nie odmawia leków- powiedział stanowczo

- a mój pocałunek to lekarstwo?- spojrzałam pytająco

- i to najlepsze- powiedział po czym pochyliłam się nad Nim i złożyłam delikatny pocałunek na Jego ustach. Lecz Patryk zapragnął więcej i zdrową ręką przyciągnął mnie do siebie i wpił się zachłannie w moje usta. Pocałunek przerwało Nam chrząknięcie.

- no Panie Patryku starczy tuch czułości jedziemy na salę- powiedziała pielęgniarka

- ale droga Pani to jest lepsze niż morfina- zaśmiał się Patryk

- tak tak, ale teraz musimy już jechać- powiedziała . Po czym pomogła wstać mojemu ukochanemu z moją pomoc i posadziłyśmy go na wózek i pojechał do wyznaczonej sali.

Minęły dwa dni, prześwietlenie pokazało , że wszystko ładnie się zrasta i nie potrzebna jest operacja więc Patryk mógł wwyjść do domu. Oczywiście mieszkał ze mną, ponieważ musiał się Nim ktoś zająć. Bo Jego mama musiała wyjechać służbowo.

 

 

5 TYGODNIE PÓŹNIEJ;

 

- kochanie jesteś pewna, że chcesz żebym tam poszedł- zapytał Patryk

- tak skarbie idź, ciągle jesteś ze mną , a nie chce żebyś przeze mnie stracił przyjaciół- powiedziałam

- rozumiem, ale najchętniej to wolałbym zostać z tobą- powiedział i zaczął całować moją szyję.

- o nie skarbie, nie ma tak dobrze- powiedziałam i wyrwałam się z jego objęć

- no ej?- powiedział z miną obrażonego dziecka

- no co? dalej szykuj się bo Alex zaraz po Ciebie przyjedzie- powiedziałam

- no dobra, a Ty co będziesz robić?- zapytał

- skoro Ty masz męski wieczór to ja mam damski- powiedziałam i poszłam się szykować.

Po 30 minutach pod dom podjechał Alex zabrał Patryka i pojechali, Ja natomiast skończyłam się szykować i poszłam do Izy.

Zadzwoniłam dzwonkiem , a po chwili drzwi otworzyła mi moja przyjaciólka.

- boże jaka Ty szybka jesteś- zaśmiałam się

- zawsze taka jestem- powiedziała i triumfalnie się uśmiechnęła.

- to co dzisiaj robimy?- spojrzałam pytająco

- idziemy do jakiegoś clubu się zabawić, dawno nigdzie same nie byłyśmy- powiedziała

- ok, a ciekawe gdzie chłopcy się wybrali?- powiedziałam

- nie wiem Alex nic mi nie mówił- powiedziała

- Patryk też- powiedziałam.

Zamówiłyśmy taksówkę po 15 minutach przyjechała wsiadłyśmy do Niej i pojechalyśmy do jakiegoś nowego lubu. KIedy weszłyśmy od razu skierowałyśmy się do baru, Iza zamówiła drinka , a ja sok. Ze względu na to, że nadal biorę leki, więc nie mogę mieszać ich z alkoholem. Po wypiciu ruszyłyśmy się na parkiet, bawiłyśmy się jak za dawnych lat. Nagle moją  uwagę przykuła pewna para , która siedziała na kanapie w narożniku. Podeszłam bliżej , żeby im się przyjrzeć, nie mogłam uwierzyć kto tam siedzi.

Na kolanach chłopaka siedziała Natalia, a tym chłopakiem był........zaraz to Patryk? do moich oczu napłynęły łzy. Podeszłam do Nich bliżej i odchrząknęłam.

- przepraszam, nie przeszkadzam- powiedziałam z sarkazemem. Wtedy od siebie się oderwali.

- lena to nie tak- mówił Patryk

- zamknij się , nie chce CIę słuchać- powiedziałam po czym go spoliczkowałam. Spojrzałam na Natalię, która uśmiechnęła się do mnie triumfalnie. Szybko wybiegłam ze środka poc whili poczułam , że na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę i zobaczyłam Łukasza.

- no pięknie jeszcze Jego tu brakuje- pomyślałam

- Boże Lena co Ci się stało?- zapytał z troską

- nic- warknęłam

- przecież widzę, nie oszukasz mnie- powiedział

Nie wytrzymałam z moich oczu zaczął wypływać potok łez.

- Patryk on.........on mnie zdradził z Natalią- wyłkałam

- a to skurwiel zabije go- powiedział nerwowo zaciskając pięści.

- proszę nie rób nic , zabierz mnie stąd- wyłkałam

- tak jasne chodź- powiedział i objął mnie w pasie po czym wsadził do swojego samochodu. Zapłakanymi oczami spojrzałam w stronę clubu, z którego właśnie wybiegł Patryk. Spojrzałam na Niego i odwróciłam głowę. Łukasz odpalił samochód i odjechaliśmy.

 

 

Komentarze

opisyylove Podoba mi się <3
Prowadzimy bloga z opisami i opo. Wpadnij, poczytaj ^^
18/04/2013 22:53:18
idiotstory dziękujemy..:P
18/04/2013 22:55:02

bajkoweopowiadanie ty znasz moje zdanie..:P
18/04/2013 21:05:26
smallangel1 nie
18/04/2013 21:43:54
bajkoweopowiadanie jest genialnie...:P
18/04/2013 21:47:58
smallangel1 foche mam na ciebie
18/04/2013 21:48:24
smallangel1 ale wiesz co muszę ci coś napisać w związku z tym opowiadaniem ale na priv
18/04/2013 21:48:47
bajkoweopowiadanie no spk... a dlaczego masz na mnie focha..?
18/04/2013 21:49:47

iloveespeedway super ;)
mam nadzieję że to wszystko się wyjaśni i wrócą do siebie ;)
next ;)
18/04/2013 18:26:03

Informacje o idiotstory


Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel