Żużlowa miłość cz.6

KOCHANI MAMY NADZIEJĘ, ŻE SIĘ WAM SPODOBA KOMENTUJCIE:)

Kiedy się odwróciłam zobaczyłam za sobą Patryka.

- Lena to nie jest tak jak Ty myślisz. Z miłą chęcią pojawiłbym się na tej imprezie ale ze względu na to kim jestem,żadna moja impreza nigdy nie była udana- tłumaczył

- a co fanki Cię atakują- zaśmiałam się pod nosem

- a żebyś wiedziała, może dla Ciebie to dziwne ale na jakiejkolwiek imprezie się pojawię od razu zjawiają się dziennikarze i robią zdjęcia. A moim sponsorom się to nie podoba, jeżeli jeszcze raz pojawią się zdjęcia na, których jestem zerwą z Mną konrakt- powiedział i spojrzał na mnie wyczekująco

- Ja...ja myślałam , że Ty po prostu nie chcesz poprostu się ze mną ...- zaczęłam

- Przyjaźnić?- zapytał nie pewnie

- no tak...przyjaźnić- powiedziałam i posłałam mu uśmiech

- Ale mam nadzieję, że się nie gniewasz?- zapytał

- Nie no skąd rozumiem, nie chce Cię narażać na nieprzyjemności, a wiem, że to co robisz jest dla Ciebie bardzo ważne- powiedziałam

- Dzięki, no to ja już będę leciał. A i miłej imprezy- powiedział i musnął mój policzek na pożegnanie

Kiedy już był przy furtce krzyknęłam

- Patryk poczekaj- i podbiegłam do Niego.

- Tak?- spojrzał na mnie pytająco

- No wiesz co w sumie to jeszcze nikogo nie zaprosiłam na tą imprezę i tak jakby jej nie było. No i chciałam....chciałam Ci się zapytać czy nie chciałabyś może zostać, byśmy pooglądali jakieś filmy i porozmawiali- powiedziałam niepewnie

- Ale co na to twoi rodzice?- zapytał

- Tata jest w delegacji, a babcia wyjechała-odpowiedziałam

- No w sumie czemu nie.- powiedział i posłał mi uśmiech

- To super, zapraszam - powiedziałam i ruszyliśmy w stronę drzwi wejściowych. Cały czas czułam na sobie wzrok Patryka uśmiechnęłam się pod nosem i wpuściłam go do środka.

- Tam jest salon, ja zaraz przyjdę tylko przyniosę coś do picia i jakieś przekąski- powiedziałam i wskazałam pomieszczenie.

Chłopak poszedł do wyznaczonego pomieszczenia, a Ja położyłam na tacy sok i dwie szklanki chipsy i popcorn . Z tym wszystkim poszłam do salonu gdzie przy szafce z filmami stał Patryk.

- to co oglądamy?- spojrzał na mnie pytająco na ręcach trzymając płyty

- komedia i horror?- zaśmiałam się4- to nie moja wina, że tylko to znalazłem to co oglądamy?- zapytał

- No tak- powiedziałam po czym rozsiadłam się na kanapie a, a zaraz obok znalazł się Patryk.

Najpierw zaczęliśmy oglądać,, Zdarzyło się w Las Vegas " śmiechu było co nie miara. Rzucaliśmy się w siebie popcornem i ciągle się wygłupialiśmy. Naszedł czas na horror ,, Still Life". Na początku film był nawet dobry i oglądałam go z zaciekawieniem, ale kiedy zaczęły się krwawe sceny i śmierci moja odwaga, którą do tej pory miałam w zanadrzu zwiałam gdzieś zabierając ze sobą wszystkie zapasy. Wzięłam poduszkę i się w Nią w tuliłam, widziałam jak Patryk się ze mnie śmieje pod nosem. W pewnym momencie nie wytrzymałam i ze strachu wtuliłam się w Niego.

- yyy przepraszam...nie powinnam- powiedziałam zmieszana

- Przecież nic się nie stało, chodź będziesz bezpieczna- powiedział i objął mnie ramieniem. Przy kolejnej scenie nie mogłam już tego oglądać zamknęłam oczy i wtuliłam się w Niego jeszcze bardziej.

- Może odpuścimy sobie ten film bo Ty mi tu jeszcze zawału dostaniesz- zaśmiał się

- bardzo śmieszne- powiedziałam udając obrażoną

- Ej no nie gniewaj się, żartowałem- powiedział i spojrzał na mnie. W tym samym momencie ja podniosłam głowę i spojrzałam w jego oczy, w których się zatopiłam. Nasze twarze zaczęły się zbliżać, po chwili poczułam przyjemne ciepło na moich wargach, to były jego usta takie soczyste. Kiedy uświadomiłam sobie co się dzieje oderwałam się od Niego.

- Lena przepraszam nie powienien tego robić- powiedział zmieszany

- chyba powinieneś już iść- powiedziałam i odwróciłam się do Niego plecami.

- Lena ale...- zaczął lecz mu przerwałam

- Proszę idź już- powiedziałam. Czułam jak patrzy na Mnie i za chwilę usłyszałam trzaśnięcie drzwi.

- Co to miało być? Dlaczego on to zrobił? Ale zaraz chwila przecież to nie tylko Jego wina, moja też. Dlaczego te Jego oczy mnie tak hipnotyzują?- takie pytania ciągle zadawałam sama do siebie.

Nie umiałam znaleźć odpowiedzi na te pytania zrezygnowana wzięłam się za sprzątanie po czym udałam się na górę wzięłam prysznic i poszłam spać.