2 lata później.
Jutro będą moje 17 urodziny. Ciesze się. Bardzo się zmieniłam. Napada mnie myśl, że mogłabym ten dzień spędzić inaczej, z Adamem i moją przyjaciółką Olą. W duszy czasami nachodziły mnie takie myśli, że ukochany śmieje się ze mnie i chce mi zrobić psikusa, a potem wróci jakby nigdy nic. Szkoda że to tylko nie realna fantazja. W dzień przed urodzinami wieczór, nie był zachwycający. Poszłam spać o dwudziestej drugiej , a wstałam o dwudziestej czwartej. Zbudziło mnie szczekanie psów, co mnie nie zaskoczyło, bo często w sąsiednim domu ktoś wchodził, lub wychodził przez furtkę, chociaż tym razem było słychać to bardzo często. Spojrzałam przez okno i dostrzegłam że pod dom podjechała ciężarówka, która była z firmy dzięki, której można było dokonać przeprowadzki. Nie zachwyciło mnie to, że będę miec nowego sąsiada, ale przecież to nie ja decydowałam o takich sprawach. Posiedziałam tak do godziny trzeciej w nocy i poszłam spać.
ten rozdział jest bardzo krótki. jutro bedzie najdłuższy i ostatni. potem może zacznę znowu wymyślać coś. jeżeli wam się podoba to dodaj
jak chcesz to pytaj !