a to Zamek Czocha...
z wypadu w łikend z początku czerwca...
jeju, co ty się dzieje!?...
Barbie (Ada) się boi spac sama na chacie...
zakładamy Duet Detektywistyczny...
wogóle Metal nie wychodzi z dom...
nie odbiera komórki...
cos tu jest nie tak... :/
martwie się o nich... O.o
i tak nikt tego nie czyta...
pan Nowak wielce zakochany w pannie Grabowskiej... pfff... ^^ ;/
ciocia dziś stwierdziła że zrobi mi żelowe paznokcie (coooo!!!!!!!!????????)
bo miałam przestać obgryzać... a to wszystko przez to ze lubie horrory xD
i chyba w środe ide do salonu... O.o
o nie ja się tak łatwo nie dam... :P
nie ma mowy... xPPPPPP
zostały 2 tyg. do ślubu... i już wiem co będzie do żarcia w zameczku ^^
w czwartek tam jedziemy...
obejrzec lokal...
i kupic wódke... xD
i pewnie cos podwędze... żeby uzupełnic pustke w domowym barku... :D:D:D:D
a ogólnie to poleffczo...
rutynka: codziennie siata, widywanie się z ekipą albo przynamniej z jakimś kolwiek jej członkiem, śniadania o 12:00, obiady o 18:00 albo wogóle, a kolacje około 21:00 zresztą zalezy o której wróce do chaty,
w pt chyba jade do wujka i jego family za Wroc. ale nie wiem...
CYa.!