Hejcia cipki :*
Jestem chora, i to tak przekoszmarnie chora, siedzę drugi dzien w łóżku z gorączką i obklejona glutem jakby to ładnie ujęła Baq, to jest pierwszy raz od kilkunastu (!!!) miesięcy który spędzam w piżamie i bez makijażu, pierwszy raz w życiu jestem na chorobowym, wczoraj przespałam niemal cały dzień i całą noc, wpadła Beata ze srajtaśma dla mnie do smarkania, a tak poza tym spałam albo leżałam, oczywiście od gorączki śnią mi się dzikie koszmary, najpierw w jednym stałam w pracy na kasie i z niej wyskoczył pająk i zamienił się w Nicka Clegga który zaczął krzyczeć, że podnosi czesne jako zemste za to, że nie zdał eseju z psychology of learning and thinking jak sam byl studentem, poźniej szłam po Olsztynie w piżamie i śpiewałam świąteczne piosenki (oh come all ye faithful z tego co pamiętam), poźniej w tym snie zachorował też Michał z którym robimy razem impreze urodzinową i siedzieliśmy u niego w akademiku pod oknem w kąciku zawinięci w futate zielone koce w krate, piliśmy herbatę malinową i patrzyliśmy z zazdrością jak na naszych urodzianch wszyscy się zajebiście bawią i robią totalną oborę w kuchni a poźniej sie obudzilam i stwierdzilam że spanie jest głupie jak się ma takie sny.
***
Malo betonów, chora jestem i nic sie nie dzieje:
ta sciana wygląda jakby ktoś ją obrzucił mięsem mielonym i otynkował
- ja mam w pokoju trzy sciany takie normalne, a jedną taką...
- mięsną
jak ktoś wrzuci jakiś filmik to weź to zaloguj się na mojego fejsbuka i mnie odtaguj, koledzy w pracy nakręcili jak udaję że gwałcę hindusa i chcą to wrzucić
***
Schizooo, wrzuć coś tera Ty! :>