Kiedyś mój współlokator powiedział, że jak był młodszy, tak mniej więcej okres gimnazjum to zastanawiał się, co dziewczny robiły w wolnym czasie, w sensie po powrocie ze szkoły, z zajęć dodatkowych, po odrobieniu lekcji, wyprowadzeniu psa itp, jak w końcu zostawały same ze sobą. Nastoletni chłopcy wiadomo, idą grać w piłkę, czytaja komiksy, zabijają smoki w komputerze czy oddają się tego typu pasjom. Co robią dziewczyny? Nie wiem, opowiedziałam współlokatorowi co ja robiłam, chociaż chyba jestem mało reprezentatywną próbką żeńskiej części społeczeństwa.
A teraz czasy gimnazjum mam już za sobą i sama zastanawiam się co tak właściwie robią dziewczyny w moim wieku? Znam kilka, które mają jakieś zainteresowania czy chociażby wiedzę ogólną; jakoś nie wyobrażam sobie co robi cała reszta.
Co robi przeciętna kobieta w wieku 20+ lat w wolnym czasie? Nie wiem. Wiem co robią te kobiety z którymi piłam wódkę i sikałam w mejscach publicznych, tj. moje przyjaciółki. Nie da się nie robić nic, więc chyba coś robią, ale nie mam zielonego pojęcia co to może być. Moja mama sugeruje, że czytają w internecie o modzie i kosmetykach, ale nie, odpada, bo ja czytam o tym czym jest baskinka albo czy parabeny naprawdę są szkodliwe a większość kobiet jakie znam nie wydają się być tym zainteresowane. Ani tym, ani niczym innym zresztą.
***
Marzę o tym, żeby kiedyś zobaczyć taką Hiszpanię, jaka się myśli że jest, te plaże, biały piasek, lazurowa woda, kolorowe drinki i palmy. Marzę, by kiedys zatrzeć ten obraz Hiszpanii jaki ukształtował mi się w głowie przez ostatni rok.
***
W ciągu tego roku akademickiego napisałam rózne prace na prawie czterdzieści tysięcy słów; do tego były prezentacje, egzaminy, testy i książki do przeczytania. Jesteśmy ewenementem na całą Europę, inni erasmusi nawet nam nie wierzą, myślą że wkręcamy, że przesadzamy, no c'mon, na pewno nie było tak ciężko jak mówicie, na pewno was lajtowo traktowali, to niemożliwe co mówicie...
Było ciężko. Bardziej niż ktokolwiek kto tutaj nie był może sobie to wyobrazic. A to jeszcze nie koniec, sesja nawet się nie zaczęła...