Filip: Masz nogi jaaak... World Trade Canter.
Agata: Hahaha! Takie ładne?
Filip: Niee! Takie długie!
Agata: Masz nogi jaak... lew!
Filip: Mmm. Takie ładne?
Agata: Nie. Takie umięśnione!
Filip: Masz nogi jak lampart!
Agata: Takie ładne?!
Filip: Nie! Takie w centki!
No i tak bez końca możemy wymyślać, aż doszło do: Masz oczy jak jądra!
Filip! ostatnio rzadziej się widujemy i w ogóle wszystko sę rozpada Ty idziesz do Szczecina ja do Wawy. Ale dziękuje Ci za te dziesięć lat!
Dziękuję Ci za tańce, za nasze śmiechy, dowcipy, wymyślanie durnych historii, wyśmiewanie się z ludzi, za czasem inteligentne rozmowy, za oglądanie filmów, nawet za to, że katowałeś mnie klątwą! Dzięki za podrzucanie śmieci pod drzwi sąsiada , za pogrzeb miśka, za brechy z czopsosa i mariolki, za robienie kukurydzy do mikrofali w garnku, za granie w simsy! (kiedy to było), za obozy, za tamtą noc co u was nocowałyśmy i było brechowo, bo kaśka przychodziła ze 3 razy i nic nie widziała, a rychtera wywaliliśmy z pokoju, za bieganie w nocy (chociaż w sumie nie pamietam czy to z Tobą biegałam, ale chyba tak ;D), za robienie siary w sklepach, za robienie siary w ogóle (czy są tu jakieś staniczki?, dzień dobry, macie ananasy? - o 3 w nocy na stacji benzynowej
), za dziękuję madam do kucharek, za robienie trudnozjadalnych mikstur i rozstawianie ich na parapetach(obóz), za wnerwianie nikodema, za wożenie się po galaxy, za twoje ulubione KFC i za to jak się kłóciliśmy o twistera
(pamiętasz to? buahaha), za nasze kłotnie na turniejach!
, za karaoke! i za oglądanie eurowizji (BUAHAHA), za chodzenie na basen i za wydurnianie się na basenie, za wchodzenie do śmietnika na statku na obozie...
... mogłabym jeszcze tak bez końca wymieniać.
w skrócie:
DZIĘKUJĘ CI ŻE ZAWSZE BYŁEŚ I ŻE JESTEŚ,
że jak mi smutno to mnie przytulisz a jak mi radośnie to też i będziemy się brechać razem!
za to, że dawałeś nie oczekując nic w zamian...
...i jeszcze masa takiego durnego patosu
JESTEŚ NAJ NAJ NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM POD SŁOŃCEM!!
juz nie mogę się doczekać, jak będziesz do wawy przyjeżdżał intercity i będziemy wariować cały weekend, a potem cię wsadzę w pociąg i do szczecina, z kanapkami!