Przepełnia mnie wewnętrzy spokój i przekonanie, że całe moje życie będzie i jest otulone nieskończonym dobrem. Uwielbiam stan błogości i harmonii w sercu, jak i głowie - nareszcie się rozumieją. Lubię, gdy pomiędzy nimi jest zawarty pakt pokoju. Z każdym dniem pragnę doskonalić swą osobę i pozbawiając moje cało i umysł stresu kroczyć pewnym, twardym, a zarówno lekkim krokiem przez życie. Niech wena trzyma mnie przez cały czas za ręcę i nogi. Jestem przekonana, że studiowanie mojego Sekretu będzie się objawiało coraz to wspanialszymi zdarzeniami i uczuciami w mym, jakże fenomenalnym życiu. Snucie planów na przyszłość i ma niezawodna wyobraźnia przenoszą oczy w krainę fantazji.
Co najważniejsze - słyszę coraz to głośniejsze kroki wiosny! Słoneczko na nowo będzie moim stałym towarzyszem podczas egzystencjalnej podróży.
Rada dla wszystkich tych, którzy są znudzeni i poirytowani swym dotychczasowym życiem - opuście otaczające Was ściany domu, nawet jeśli wydaję Wam się, że nie macie na to czasu, gdyż biórko dźwiga sterty książek i zeszytów. Najważniejsze jest to by znaleźć i poświęcić czas własnej duszy. Nie zapominajcie o złapaniu świeżego oddechu, który przeczyści płuca od narastającej złej energii, która tylko czyha by zaatakować pierwiastki szczęścia.
Tak się cieszę! Przez ostatni czas poczta jest dla mnie bardzo przychylna. Dotarły pałeczki do wymazu i formularze z Fundacji DKMS - kto wie, może to właśnie ja zdołam uratować życie mojemu genetycznemu bliźniakowi :)