Dom, wybudowny na zgliszczach, moimi dłońmi. Szorstkie deski, drzazgi wbijające się w palce. Dziesiątki godzin pracy by osiągnąć sukces. Odbudować to co spłoneło,  stworzyć coś większego i piękniejszego niż było wcześniej. Fundamenty już są, pora na resztę. W pojednynkę jest ciężko, nieraz chce się płakać. Ból samotności najgorszy z możliwych. Lecz teraz jestem z Tobą, razem ramię w ramię. Gdy jedno upada w błoto drugie je wyciaga. Razem jako jedność, tacy różni a tacy podobni jak ogień i woda, piękni. Drewniane śćiany są już na ukończeniu, pora na dach. I tu nawet nasza cudowna dwójka nie da rady potrzebni są przyjaciele. Ludzie którym ufam i w których wierzę. I po raz kolejny ramię w ramię dziesięć par rąk rusza do pracy. Skończyliśmy udało się nam, Kocham Cię z całego serca Cię Kocham. Twoją śliczną buzię i przepiękne oczy. To jak dbasz o najdrobniejszy szczegół w budowie. Kocham to jak się denerwujesz  i obrażasz na mnie i cały świat. 

Kocham Cię...

http://www.youtube.com/watch?v=1xFtvc5HOig