photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 KWIETNIA 2010

Muzyka - uzależnienie?

Yo.

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, ale wygląda na to, że są jeszcze ludzie, którym z jakiejś przyczyny w wiosenne wieczory chce się czytać czyjeś blogi. Od czasów mojej skromnej reklamy na NK (czyli df. 3 dni temu) oglądalność i ilość komentarzy poszły całkiem mocno w górę. Jestem rad, szczególnie, że nikt jeszcze nie pofatygował się, żeby powiesić mnie za moje poglądy. Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, bo nie sądzę, że moje felietony trafiają w każdy gust ;] Nie mówię, że to źle, wręcz przeciwnie - wspominałem to już parę razy i powtórzę raz jeszcze - konstruktywna krytyka zawsze mile widziana.
Mój ostatni tekst, "Do you believe in God?" powisiał na blogu nieco dłużej, niż pozostałe. Po pierwsze dlatego, że uznałem go za jedną z lepszych swoich prac i szkoda mi było, aby przepadł w archiwum za szybko, a po drugie - nie miałem weny do pisania. To, że do tej pory publikowałem teksty z przerwą nie dłuższą, niż 2 dni, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Wydaje mi się, że nie ma sensu pisać na siłę. I nie tylko mnie się tak wydaje.

Poprzedni poruszony przeze mnie temat należał do tych cięższych, więc dzisiaj dla odmiany coś w miarę lekkiego i przede wszystkim dużo krótszego. Nie jestem sadystą, nie będę Wam wykładał filozofii egzystencjalnej na samym początku weekendu xd


                         Muzyka - uzależnienie?

Słowo "uzależnienie" przeważnie kojarzy się z kłopotem i aż samo prosi się o to, żeby dopisać do tego narkotyki, alkohol, nikotynę czy komputer. Ja natomiast chciałbym poruszyć problem, który de facto nie jest problemem. Uzależnienie od słuchania muzyki - brzmi głupio? Prawdopodobnie na pierwszy rzut oka tak. Nie mniej jednak takie zjawisko istnieje i ja jestem jego najlepszym przykładem, chociaż nie wiem, czy ktoś mądry zadał sobie trud opisania tego fenomenu w sposób naukowy.
Ludzie potrzebują bodźców. Nie tylko emocji, ale również doznań wzrokowych, słuchowych, zapachowych, smakowych, dotykowych. Dlatego właśnie wolimy jeść smaczne rzeczy od tych mniej smacznych i patrzeć na to, co akurat nam się podoba. Z dźwiękiem jest bardzo podobnie. Człowiek nie jest istotą przyzwyczajoną do całkowitej ciszy wokół i szuka czegoś, co wypełni mu uszy. Często jest to nie wiadomo po co włączone radio, telewizor chodzący w tle, na który nikt nie zwraca uwagi, kłótnia sąsiadów za ścianą czy właśnie wszechobecna muzyka.
Tutaj na moment się zatrzymam. Muzyka to temat-rzeka i można o niej pisać w setkach różnych kontekstów. Nie zamierzam jednak rozwodzić się teraz nad gatunkami muzycznymi, najlepszymi albumami ostatniej dekady czy komercją w świecie muzyki (o tym ostatnim planuję zresztą niebawem coś naskrobać). Bardziej chodzi mi o przedstawienie czegoś, co zaobserwowałem ostatnio u siebie i bardzo mnie to zaintrygowało.

Rano, podczas jedzenia śniadania czy innych codziennych czynności obowiązkowo mam słuchawki na uszach. Wracając do domu po południu i włączając komputer, w pierwszej kolejności odnajduję na pulpicie folder "muzyka", z którego wybieram pierwszą lepszą piosenkę. Wszystko jedno, czy akurat przeglądam forum, czy piszę notkę na photobloga, czy nawet odrabiam lekcje przy zgaszonym monitorze. Ekran może być wyłączony, głośniki - nigdy. Bez muzyki w tle nie potrafię się dobrze skoncentrować, bez muzyki w tle nie jestem w stanie prawie nic sensownego napisać. Rozumiem, gdyby były to jeszcze jakieś uspokajające rytmy, pomagające uporządkować skołotane myśli. Ale nie, w moich głośnikach przeważają różne odmiany rocka, metalu i rapu. Nie ogarniam w jaki sposób ten rodzaj muzyki wspomaga moje skupienie, ale jedno jest pewne - bez muzyki jest mi po prostu pusto. Czegoś brakuje.
Włączanie kolejnych piosenek to po prostu odruch. Nie zastanawiam się nad tym, mój mózg chyba automatycznie dba o to, żeby moim uszom nie zabrakło odpowiednich dźwięków. Ja sam nie zwracam uwagi na to, co leci w tle, za to bardzo szybko uświadamiam sobie nienaturalną ciszę, kiedy muzyka nagle przestaje grać.
Prawdopodobnie nie jestem jedyną osobą, dla której włączone głośniki są niezbędnym elementem komputera, a w razie wyjazdu, podczas pakowania słuchawki stoją na równi z takimi rzeczami jak telefon, klucze do domu czy portfel. Kiedyś, może z 9 czy 10 lat temu nie słuchałem muzyki w ogóle. Po prostu nie miałem takiej potrzeby. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez "wrażeń słuchowych spowodowanych falą akustyczną rozchodzącą się w ośrodku sprężystym" (przyp. Wikipedia), w naszym przypadku w powietrzu (:

Właściwe pytanie brzmi więc: czy taka potrzeba słuchania lubianych dźwięków to już uzależnienie? Wydaje mi się, że poniekąd tak, tak samo jak alkoholizm czy narkomania, z tą szczególną różnicą, że tutaj obiektem mojego pożądania nie jest butelka wina czy paczka fajek, a muzyka.
Cóż. Jeśli nawet tak, to nic nie zmienia - na odwyk się nie wybieram i bynajmniej nie chcę się z tego leczyć. Przez słuchanie muzyki z reguły się nie umiera =)

Regards,

Cursed Wind



The Offspring - Half-truism
http://www.youtube.com/watch?v=Cr0pqtyM8m0

Komentarze

~nicki witaj w grupie musica ; )))
06/11/2013 20:59:01
musica chyba nie tylko ja przeczytalam ten tekst sluchajac muzyki...
19/08/2013 9:22:58
~haley Zależy. Znam dziewczynę, której dzień wygląda tak, że kiedy nie włoży słuchawek do uszu i nie posłucha czegokolwiek to wpada w histerię i jest dość agresywna. A co najlepsze, jest w pełni tego świadoma. Więc są też negatywne skutki owego uzależnienia.
04/04/2013 21:24:12
~ppp Jebac Twoj metal Liczu sie Prawdziwosc muzyki
!
14/02/2013 3:42:01
~dawedson Jak nie zacząć dnia od ukochanego METALU tuż to grzech
05/12/2012 20:51:21
~szurek ja pierwsze co robie rano jak wstaje to wlaczam na radiu Sabaton przez 2 godziny jak przynajmniej 4 5 razy nie poslucham muzy w ciągu dnia to zaczynam wariowac :P wiec Pozdro
07/02/2012 8:38:34
fisz93 Myślę ze ci sie spodoba : http://www.youtube.com/watch?v=7ivc7MxLdEA :)
25/04/2010 20:58:29
frycol Nigdy nie trafi się ze swoimi poglądami do wszystkich. Np. Twoje do mnie nie trafiają, ale nie mam zamiaru Cię za to wieszać, przecież odmienność zdań to normalna sprawa. Pamiętam czasy w których byłem bardzo aktywny w wyrażaniu swoich poglądów i ideologii, dochodziło niekiedy do poważnych gróźb ze strony przeciwników.
___________
Człowiek to istota która potrafi się uzależnić od wszystkiego. Czemu najczęściej mówi się o nikotynie, alkoholu i narkotykach? Bo to rzeczy które mogłyby zniknąć bez negatywnych skutków, a człowiek i tak do nich sięga. Uzależnienie nabrało pejoratywnego znaczenia z tego względu, że jest to w pewnym sensie zniewolenie; życie jednak pokazuje, że oddanie wolności niektórym wartościowym sprawom jest czymś dobrym.

Pozdrawiam
18/04/2010 10:35:21
katesayuki No cóż, nie jesteś jedynym, który nie potrafi żyć bez muzyki. Ja także stawiam mp3 na równi z rzeczami ważnymi. Jednak zamiast relaksować się przy metalu (którego zresztą nienawidzę - kwestia gustu ^^) wolę słuchać rytmów nieco spokojniejszych. Aczkolwiek nie wykluczam, że jakiś lekki rock znajdzie się wśród moich 300+ piosenek. Supcio tekst :)
16/04/2010 18:27:04

Informacje o cursedwind


Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114