A choćbyś miał zostać sam na morzu, nigdy nie zwątpij. Za dnia wypatruj lądu w nocy zaś, błysku latarnii morskiej. Pamiętaj, są jeszcze gdzieś na tym świecie ludzie którzy pomogą Ci odnaleść siebie. I chociaż nie wiem co, zawsze znajdziesz promyk nadzieji, nawet, w najgęstrzym lesie. Będę tu ja marynarzu! Rzucę Ci linę choćbyś dopływał na ostatniej desce swej łodzi. Kochaj tych którzy dali Ci światło nie patrząc na to kim jesteś. Nienawidź tych którzy odwrócili sięw momencie gdy Ty potrzebowałeś pomocy najbardziej. Ale nigdy nie pozwól by jedno przewyższyło nad drugim, bo zgubi Cię przyjacielu to bez litości, już do końca. I przysięgnij mi druhu mój, że póki Ci sił nie brak, będziesz walczyć. Będziesz walczyć o to co w tym świecie twojego zostało, o to co kochasz i nigdy kochać nie przestaniesz. Staw czoła wszystkiemu co stanie na twej drodze i nie wachaj się ani chwili. Znaj swoją wartość na tym świecie dodatnio mimo że wątpisz i nie wierzysz w swoją osobę, to jednak ktoś miał powód by sprowadzić Ciebie na ten świat...
Jest jeszcze ona. Ta która mimo wszystko jest i czeka na Ciebie bo uczucie jej, do Ciebie nie zna granic. Nie ważne jest już teraz, ile razy zawiodłeś. Ważne jest to że zawodzisz dalej. Po kres swoich sił będzie stała obok i będzie patrzeć i wspierać za każdym większym krokiem stanie się mniejszy upadek. Jest dla Ciebie jak matka, lecz nie matczynym sercem Cie kocha, bo kobiecym. Kobiety serce jak gołębie, delikatne, ciepłe i troskliwe. Jedyna taka w tym świecie Ci pisana. Więc nie szukaj miłości u wielu ale u tej jedynej. Kochaj jak kocha ona Ciebie. Bądź wierny bo wybiera tylko Ciebie.
Żegnaj podróżniku, do następnego razu.