I stoje tak w ciemnym lesie w objeciach mroku.
Tutaj same drzewa przypominajace postaci mordercow w okol.
Jestem tu sam stoje i przypominam sobie, twoim blasku w oku.
Wspomnienie rozgrzewa serce moje, przez co ono dotrzymuje mi kroku.
Dusze nasze juz wiem o tym, niedlugo zlacza sie w jedno.
Nie rozlacznie, przed siebie przejda caly swiat po czym razem w bramy smierci wejda.
Jestes mi moja, najpiekniejsza kwiatem radosci mojej bowiem
To co posiadam i zdabede w calosci moge oddac tylko tobie.
Jestes wiatrem, pchajacym moje zagle nadzieji, z wyszytym lwem
Niech ten okret bedzie dumny i najpieknieszy pod niebem.
Badz mi gwiazda, gdybym ze sciezki naszej wspolnej sie rozlaczyl
badz mi jej swiatlem, ktore chcac nie chcac spowrotem nas polaczy
Lecz ja tu jestem w lesie zamkniety jestem jak we snie
boje sie bardziej wiem ze jak nie uciekne to zostane tu i zgine.
Noc bardziej ciemna a ja nie mam sie ukryc.
Nagi stoje, zebow zgrzyt nad glowami drzew gdzies w powietrzu zaczal w lesie wilk do ksiezyca wyc.
Potargany lecz w spokoju, ulozylem sie na boku.
Teraz chce zasnac, by moj sen byl dalej w toku.......
..........Otworzylem oczy. Zobaczylem obok Ciebie.
Serce uspokoilo bicie jakbym znalazl sie w niebie.
Teraz jestes kolo mnie, piekny jak zwykle moj aniele.
Koisz mnie spokojem, tak naprawde chyba to niewiele.
Sny spedzaja mi powieki z oczu przez strach
O nas, zebysmy nigdy nie znalezli sie po dwóch rzeki stronach <3