nobody breaks my heart.
Dodano: 30 SIERPNIA 2013
Tekst pisany wczoraj
Miałam dodać notatkę, ale znowu monitor mi szwankuje, nie wiem co się znowu dzieje, a na telefonie zanim wszystko sprawdzę, obejrzę, przeczytam, to długo czasu zajmuje i zazwyczaj jestem na tyle zmęczona że kładę się spać, albo ojciec wyłącza internet żebym poszła spać.
Dzisiaj stały się raczej obydwa, ale poświęcę się i na szybko napiszę świeże sprawozdanie dzisiejszego dnia.
Obudziłam się około godziny 8.
Wzięłam prysznic. Nie odpalałam komputera bo monitor wczoraj wariował i się nie włączał. Do godziny 14 chodziłam po całym domu, piłam zieloną herbatę, zastanawiałam się co będzie z moimi włosami. O 14 zaczęłam się ogarniać, 25 minut później byłam gotowa. Na styk wpadłam do fryzjerki, bo byłam umówiona na 15.
Kiedy usiadłam na fotelu zmieniłam zdanie co do farbowania i zamiast całego blond pasma włosów na grzywce, zdecydowałam się na lekki baleyage. O 15:16 byłam już z 4oma sreberkami na głowie. Siedziałam tak 30-45 minut, przeglądając jakąś plotkarsko-modową gazetę, w której znalazłam artykuł o Carze z ogromnym zdjęciem, na którym było doskonale widać torebeczkę z końcówką białego proszku.... I tym strasznie mnie zawiodła, bo to moja ulubiona modelka i zastanawiam się czy to co w niej lubię nie jest przypadkiem na wspomagaczach.
Po tej kontemplacji zostałam przywrócona na ziemię przez fryzjerkę. Zdjęła sreberka, zmyła farbę, wymasowała mi głowę (co kocham najbardziej!). Przesiadłam się na fotel, na którym mnie czesała, obcięła końcówki, wysuszyła i wyprostowała.
Efekt jest taki, że wyszło bardzo naturalnie i powiem szczerze, że ledwo co widzę pofarbowane pasma, jednak gdy się dobrze przypatrzę widzę obydwa odcienie, na szczęście nie odstają od mojego koloru włosów.
O 17 wróciłam samochodem do domu z rodzicami, którzy przy okazji po mnie przyjechali.
W domu dostałam się do komputera, bo ojciec przyniósł inny kabel do monitora, bo byliśmy przekonani, że w tym tkwi problem. Jednak około godziny 22 okazało się, że jednak nie w tym tkwi problem i ponownie monitor nie działa dobrze po podłączeniu do komputera.
Z życia nerda part 6729831, nvm.
0:41
Miałam dodać notatkę, ale znowu monitor mi szwankuje, nie wiem co się znowu dzieje, a na telefonie zanim wszystko sprawdzę, obejrzę, przeczytam, to długo czasu zajmuje i zazwyczaj jestem na tyle zmęczona że kładę się spać, albo ojciec wyłącza internet żebym poszła spać.
Dzisiaj stały się raczej obydwa, ale poświęcę się i na szybko napiszę świeże sprawozdanie dzisiejszego dnia.
Obudziłam się około godziny 8.
Wzięłam prysznic. Nie odpalałam komputera bo monitor wczoraj wariował i się nie włączał. Do godziny 14 chodziłam po całym domu, piłam zieloną herbatę, zastanawiałam się co będzie z moimi włosami. O 14 zaczęłam się ogarniać, 25 minut później byłam gotowa. Na styk wpadłam do fryzjerki, bo byłam umówiona na 15.
Kiedy usiadłam na fotelu zmieniłam zdanie co do farbowania i zamiast całego blond pasma włosów na grzywce, zdecydowałam się na lekki baleyage. O 15:16 byłam już z 4oma sreberkami na głowie. Siedziałam tak 30-45 minut, przeglądając jakąś plotkarsko-modową gazetę, w której znalazłam artykuł o Carze z ogromnym zdjęciem, na którym było doskonale widać torebeczkę z końcówką białego proszku.... I tym strasznie mnie zawiodła, bo to moja ulubiona modelka i zastanawiam się czy to co w niej lubię nie jest przypadkiem na wspomagaczach.
Po tej kontemplacji zostałam przywrócona na ziemię przez fryzjerkę. Zdjęła sreberka, zmyła farbę, wymasowała mi głowę (co kocham najbardziej!). Przesiadłam się na fotel, na którym mnie czesała, obcięła końcówki, wysuszyła i wyprostowała.
Efekt jest taki, że wyszło bardzo naturalnie i powiem szczerze, że ledwo co widzę pofarbowane pasma, jednak gdy się dobrze przypatrzę widzę obydwa odcienie, na szczęście nie odstają od mojego koloru włosów.
O 17 wróciłam samochodem do domu z rodzicami, którzy przy okazji po mnie przyjechali.
W domu dostałam się do komputera, bo ojciec przyniósł inny kabel do monitora, bo byliśmy przekonani, że w tym tkwi problem. Jednak około godziny 22 okazało się, że jednak nie w tym tkwi problem i ponownie monitor nie działa dobrze po podłączeniu do komputera.
Z życia nerda part 6729831, nvm.
0:41
