Wesołych świąt no i takie tam to wiadomo - co kto lubi, nie ma co się rozpisywać.
Im bardziej zbliża się 29 tym większego stresa mam - więc trzeba się skupić na zabawie jakiejś coś ;>.
Znajomości szybko się zaczynają i jeszcze szybciej kończą, zwłaszcza z facetami. Żadna nowość, no nie? Bo przecież można uznać czas za stracony. Perfect. Tylko wtedy radziłabym już sobie odpuścić dalsze gadanie jeśli jestem taką stratą czasu. Albo tak uwielbiam Cię, tylko nie do końca umiem Ci zaufać i w ogóle chcę z Tobą być moja droga, ale tak jakoś jestem egoistą. No w głowie się to wszystko nie mieści. Iść i odpocząc od tego zamętu. Być może zacząć wszystko od nowa, w innym miejscu, z innymi ludźmi. Chociaż częściowo. Poczuć przypływ sił i gnać do przodu. Mieć wyjebane na cały świat i robić to co sprawia przyjemność. Bez ograniczeń i zahamowań ze strony rzekomej miłości. Zgodnie z własnym sumieniem i indywidualnymi potrzebami. Bez odwracania się za tym co było, skupiając się na tym co jest, również nie na tym co być może. Nie będę czyjąś własnością - to zrób, tamtego nie, bo tak mi ktoś mówi. Jeśli ktoś mnie będzie kochał i ja jego nie będzie czegoś takiego, że musimy sobie mówić co możemy a co nie. To będzie wynikało samo z siebie. Jak kogoś pokocham to i starać się będę, przy czym nie zamierzam ograniczać się i nie robić czegoś na co mam ochotę, bo nie każe mi mój misiek. Jeśli ktoś nie umie mi ufać niech spierdala z mojego życia i nie gada jakiś bredni wyssanych z palca. Jestem na tyle dorosła, że zdaję sobie sprawę z tego co robię i jakie mogą być tego konsekwencje. Biorę za to pełną odpowiedzialność.
'I like, how I'm catching your eyes,
I like, how I don't even try,
I like you, I like you boy,
I like you, boy.
[...]
I know I can be a good, good girl,
I know I can be a good, good girl,
I know I can be a good girl,
But I've been bad before.' ;))
Najbardziej pożądany towar w mieście!