Post - dopiero co się rozpoczął, a juz się kończy ;)
Podsumowując ten okres czasu, było tak jak zwykle. Zaliczone wszystkie dni ! ;) Ani razu nie skusiłam się na słodycze. Z czego nie jestem zadowolona ? Otóż z musli. Słodyczy nie jadłam, ale za musli poprostu przepadam. I na dzień starcza mi jedno opakowanie. Jestem na siebie zła z tego powodu. Ale było wiele wiele pokus, na które się nie złamałam. Zadnej czekolady, cukierków, ciast, i innych. Czy schudlam? Otóż jak zwykle, nie. Wiem, że moj organizm się do tego przyzwyczaił. Na co dzień również staram się nie jeść słodyczy. I tak jest, że nic nie schudłam. nadal moja waga 58 kg / 161 cm. Jeśli będzie wiosna, pomimo matury, chce zacząć biegać. Dla zrzucenia tego i tamtego, ale też dla relaksu. Zawsze po tym sporcie, czułam się odprężona.
Już dzisiaj życzę Wam Wszystkiego Dobrego ;) i odpuście sobie w świeta, którym wgl nie czuję :D A po swiętach zaczynamy ;)