odpycham czarne buciki od piachu, huśtawka zaczyna bujać się coraz mocniej, a ja wymahuję posiniaczonymi nogami, wesoło nimi przebieram i uśmiecham się jak w filmie nadżartym kwasem. dni najlepsze i najgorsze na świecie
czarna, welurowo-koronkowa sukienka do mojej trumny, uśmiecham się i płaczę
jest mi bardzo zimno i samotnie, przytul mnie do swojej pachnącej słońcem klatki piersiowej przynoszącej ukojenie, do swojego azylu i małego raju, w którym nie ma miejsca dla mnie