pieprz się. ty, twój Chinaski, twoja doskonałość, twoje buziaczki i spacer w deszczu, który nigdy się nie odbył.
ty również się pieprz, z tą swoją manią prześladowczą, zawyżoną samooceną i tą dziwką u boku. pierdolcie się wszyscy.
ja jestem kotem, ja chodzę własnymi drogami. potrafię z perfekcyjną obojętnością mijać was wszystkich i dusić ból w sobie, wciskać go pięścią w swój obolały brzuch, choć najchętniej cisnęłabym nią w wasze zakłamane twarze. nienawidzę cię za to, że mam tyle dobrych wspomnień związanych z twoją zepsutą osobą. usunęłabym was wszystkich po kolei ze swojego życia, zostałabym sama, choć i tak już nie mam nikogo. nikogo. NI KO GO.