Przed chwila Adriana poszla do domu. Rozmawialismy o tej calej sprawie... Powiedziala ze powinnam z tym poczekac, zobaczyc o co tak na prawde chodzi. Ja tez tak mysle.... Nie chce narazie mowic ze sie martwie tym telefonem. Wkoncu on tez ma swoje zycie i chyba mi wszystkiego nie musi mowic, chce tylko zeby wiedzial ze moze mi sie zwierzyc z wszystkiego. A teraz lece sie przygotowywac do kolacji. Pewnie zostane u Josh'a na noc, a rano musze wczesnie wstac zeby sie przygotowac na slub :) moze wieczorkiem jeszcze u niego wejde.