Dawno nie czułam się tak samotna, jak dziś. Siedząc na łóżku, czekając na jakiś cud.
Zaczynam podejmoważ jakieś kroki ku wybawieniu. Możliwe, że będzie wiązało się to z tym, że będę na fazie po tabletkach przez jakiś czas. Idziemy do psychiatry, mamusiu! Przepisze mi tabletki i będę uśmiechnięta! Co tam, że wywalę na wizitę tyle, że mogłabym sobie za to spokojnie kupić nowe vansy. Może mi pomoże.
Zaczynam robić coś ze swoim życiem. Tarararam, będę chuda, chudość jest piękna, prawda?
Także tego, Misie, jak macie jakieś świetne diety, ćwiczenia czy inne gówna, jestem otwarta na propozycje, najlepiej na PW czy na facebooku.
A tak z innej beczki...
Boję się, boję, boję. Zmian. Cierpienia. Spotkania z Tobą. Rozstań. Ludzi.
Tak bardzo boję się tego, że na prawdę staniemy się dla siebie obcymi ludźmi. Będziemy się na siebie patrzeć spod byka i udawać, że się nie znamy. Tak bardzo się tego boję, kurwa mać. Nie wyobrażam sobie nie móc Cię przytulić. Przecież to jakaś pierdolona abstrakcja.
Rozsypuję się na kawałki. Ma ktoś nadmiar taśmy i chciałby pomóc mi złożyć się do kupy?
HELP ME
HELP ME
HELP ME
HELP ME
HELP ME
HELP...
Inni zdjęcia: Nad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24