taq

Jest dobrze . sobota zapowiada się świetnie , jak zwykle zostaje moja mała Elitka . i nakurwiamy Tequille i Malinową wódkę z pieprzem , masę piw i reszty tego smacznego shitu 

no więc to jest jedna strona . Melanż, zabawa , znajomi , moje pojeby , pojebany ja , chory świat

drugą stroną jest to co powinno tkwić w środku a nie tkwi , a mianowicie ... co ja mam kurwa ze sobą zrobić do cholery

zaraz sesja , jebać sesje i tak to banał jest więc to odpada , 

praca nad sobą , okej . jestem w trakcie 

a gdzie kurwa reszta . czemu domagam się czegoś więcej , jestem aż takim masochistą żeby pchać się w jakieś kurwa dziwne rzeczy ? 

jak sobie tak leżę i rozmyślam o 2 w nocy , przy mojej ulubionej muzyce to się zastanawiam nad tym ! 
czy ja jestem kurwa jakiś przyjebany ? tak szybko pragnę kurwa znowu wjebać się w to samo co ostatnio ? by ktoś potraktował mnie jak ostatni piece of shit ? 

kurwa , co to ma znaczyć. na chuj zacząłem oglądać się za dziewczynami skoro wiem że jak zacznie coś się dziać to ucieknę by uniknąć kolejnej dawki wpierdolu ? 

by znów ktoś skopał mi serce jak ostatnia parówa i z szyderczym uśmieszkiem powiedział że "no chciałam żeby było inaczej" ? tak o tobie mówię parówo. 

nie chciałaś , spierdoliłaś tak szybko jak się pojawiłaś . taka rola magika kurwa że pojawia się i znika 

piszę chaotycznie , nie potrafię znaleźć w tym jednego tematu przewodniego i w nim pozostać , wplatam tutaj wyrazy które mi się przypomniały i jakoś kurwa sam już nie wiem o co mi chodzi

myślę w ten sam sposób . nie jestem człowiekiem rozgarniętym , ale bynajmniej myślę na tyle szybko by nie mieć tajemnic , co myślę to mówię , nie mam czasu na analizowanie poprawności kurwa politycznej , i innych jebanych badziewów 

okej Uspokój się ... 

Dobra 

więc inaczej 

jestem szczęśliwy i nieszczęśliwy 
cieszę się i smucę jednocześnie 

jestem głupkiem :) branoc