Wreszcie mam chwilę żeby wbić na fbl.
Marzę o jakimś piątkowym pikniku... W końcu tak zawsze witaliśmy pierwsze dni wiosny. Taaa, pikniki w naszym wykonaniu, to chyba już nie pikniki...
Ech, jedzenia, picie, dobra muzyka, śmiech, czy może być coś lepszego?
Dzisiaj sobota. Jak to w sobotę musiałam trochę ogarnąć, ale później wyszłam ze znajomymi na miasto. Myślałam, że będzie źle, a tu masz... Wszystko jest możliwe za sprawą wspaniałych ludzi, prawda?
A teraz leżąc z laptopem na kolanach, słuchając dobrej muzyki zastanawiam się czy nie pierdolnąć tego wszystkiego i nie kontynuować książki. ;__;
Radio X. XD