jakieś byle jakie. w tamten weekend byliśmy z zespołem na konkursie w miastku. bbyło mega. sam konkurs nie był tak świetny jak przebywanie w ośrodku xd byłam w pokoju z masełkiem, karoliną, anią, i darią <3 ale oczywiście cały czas siedziały u nas Zuzia, Marta, Jadzia, Jula, Kuba i Szymon o Maciekxd było świetnie. siedzieliśmy, Kuba robił tosty, potem opowiadał nieudane straszne historie, zuzi zrobiono zdjęcie gdzie wygląda jak potwór, coś naprawde strasznego ( efekt podświetlenia świeczką od dołu xd) Jadzia nadmuchała prezerwatywę i zaczęliśmy się nim rzuca, potem pęknoł sie na mnie. :( O jakiejś 23 poszłam z Kubą na sale gimnastyczną ( był to ośrodek sporu) gdzie wcześniej wszyscy graliśmy w siatke. 0 światła a my sami. też było świetnie...no i oczywiście koncert w pokoju with kuba szymon and Masełko, ja w moich sey kapciach i ocieplanych skarpetach pod kolana i śpiewanie do szczotki i jazda.! albo prysznic po ciemku i w zimnej wodzie! brrr. co chwile musiałam odświerzać tapete w telefonie żeby nie sgasła bo wtedy to już ciemność całkowita. z powrotem mieliśmy 2 godzinyy opóźnienia pociągu, w słupsku na stacji było spoko, szczegulnie jak wylała mi się czekolada na spodnie, jeee, gra w "ja" w pokoju była świetna, z resztą ta w pociągu też xd ogólnie było zajebiście jak wspomniałam na początku, kocham was ludzie <3