Pozory mylą
Udało mi się namówić Lissę, żebyśmy wrócili do domu. Wczoraj wróciliśmy. Rodzice byli wściekli na mnie. Siedzieli w salonie w towarzystwie policji, Oliviera, Sary. I jeszcze kogoś. Zgadnijcie kogo. Rosalie siedziała w fotelu, miała rozmazany makijaż i podkrążone oczy. Na mój widok zerwała się z fotela, uderzyła mnie w twarz, a potem przytuliła. Sara nic nikomu nie powiedziała. Dotrzymaa obienicy. Wyjaśniłem wszystko policji, a potem rodzicom. Rosalie wpadła w furię. Zaczęła się na mnie drzeć i przeklinać. A wiecie dlaczego? Rzuciła wszystko, karierę modelki. I postanowiła się tu przeprowadzić. Kupiła domek niedaleko rynku. Zapowiadają się kłopoty. Rose oznajmiła mi, że nigdy nie przestała mnie kochać. I żebym dał nam szansę. Z deszczu pod rynnę.
autorka :
życie Lissy - @bbrokens