Pozory mylą
Dzisiaj byłem w szkole. Rano pojechałem po Lissę i razem pojechaliśmy do szkoły. Oczywiście to, że jesteśmy parą to jest sensacja. Czułem się jak zwierzak w zoo. Taka atrakcja. Patricka zadkało jak nas zobaczył. Moja droga ekipa była w szoku. Olivier uśmeichał się do mnie jak głupi. On jeden wiedział, że to nie jest ściema. Zastanawiałem się kiedy powiedzieć Patrickowi, że nie chcę brnąć dalej w ten zakład. Jako jedyni oddaliśmy na biologii projekt w całości. Mieliśmy spokój do końca roku i mogliśmy opuszczać biologię rozszerzoną. Po raz pierwszy na świadectwie będę miał 6! No do tej pory miałem tylko z wf. Moja mama się ucieszy. Lissa się wkurzyła jak jej powiedziałem, że znowu mam beznadziejne oceny. Będę musiał siedzieć w bibliotece. Lol. Po powrocie do domu już czekała na mnie Rose i zaciągnęła do swojego nowego domu. Nie umiem zrezygnować ani z Lissy ani z Rose. Ciągnąć na dwa fronty? Nawet dla takiego lovelasa jak ja to za dużo. Nie wiem co robić... Kocham Lissę, ale z Rose łączy mnie wiele wspomnień.
autorka :
nadrabiam sobie czytanie waszych opowiadań ;)
teraz czytam opowiadanie @midnightxmemories
jest świetnie <3 polecam! <3