Lipiec 2015

fot. guzikkk http://www.photoblog.pl/guzikkk

Nasłuchując odgłosów na klatce schodowej, krzątam się po kuchni. Z utęsknieniem czekam na ten dźwięk dzwonka, że to On wchodzi do klatki, później odgłos przekręcanego klucza w drzwiach i jest. Uśmiecha się do mnie, podchodzi i tuli się do moich pleców, zaglądając do garnków. Śmieję się i zaczynam opowiadać o pracy. Czuję Jego oddech na karku, Jego usta na poliku, czuję jak Jego usta rozciągają się w uśmiechu. Nie zamienię tego, na nic innego. Chcę naszych wspólnych posiłków, naszych herbat z miodem, nalewką, naszych rozmów o wszystkim i o niczym, naszych wieczorów przy świecach i poranków w pośpiechu. Chcę wspólnych spacerów w słońcu, deszczu i śniegu. Pragnę Jego ramion, Jego uśmiechu, ust i dotyku dłoni.

On jest dla mnie, a ja dla Niego...

"Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie."

A. Osiecka

182 dni.