Chcecie historię rodem z telenowel?
Posłuchaj, chętnie Ci opowiem.
Mama zabiera dzieci na wakacje.
Obiecuje niesamowite atrakcje.
Zwiedzanie, baseny, kąpiele
Ogólnie miało być tego wiele.
Wszyscy się zbierają, pakują,
dopiero w PKSie się dowiadują,
że miejsce zamieszkania jest inne,
ale potem słyszą lepszą nowinę.
Z dworca zabiera ich jakiś fagas.
Ale kto to jest? Ej, ej. Zaraz!
Zostaje to jednak tabu tematem.
Nie okazało się to żadnym fartem.
Rozpakowani poszliśmy na basen,
niestety razem z tym fagasem.
Napięta bardzo stała się atmosfera.
W docinkach nikt nie przebiera.
Historia jak z serialu nie jednego.
To nie koniec, słuchaj kolego.
To nie wakacje, to jakieś piekło -
Każdemu z nas po cichu się rzekło.
Mama zdradza tatę z tym wieprzem.
Nie no takie wakacje to ja pieprzę.
Dzwonię to taty, sprawa jest prosta -
nie będzie matki, będę miał tylko ojca.
Wszyscy płacz, w oczach strach,
w kilku dniach zawalił się świat.