Wracaliśmy w majowej wyprawy na Młynek. Ostatnio praktyki tak mnie pochłonęły, że nowych zdjęć nienacykałam, więc mała retrospekcja do majowych, ciepłych dni. Kot tego dnia przywitał nas wyczekując i wyglądając naszego powrotu. Po otwarciu furtki wskoczył mi na plecy aż dotransportowałam go przed wejście do domu. Uroczego mam zwierza, prawda?
We were back from a travel to Mlynek in May. Lately my stage takes so much of my attention, that I haven't made new photos, so small comeback to the warm May days. The cat has welcomed us this day, waiting and seeking for our comeback. After the gate was opened, he jumped on my back, and I transported him to the home entrance. Lovable, isn't it?