Szukając Twojego cienia
Utraciłam wiarę w pierwszy lepszy sens.
Zapadłam się w sobie,
szukając po omacku
Twojego cienia.
Nie liczy się nic poza strachem,
który zasadziła smutna dłoń.
Zbliżam się z prędkością narzucaną
przez samotność.
Jestem tuż obok, zakochana
w Twojej przyszłości.
Być może pewnego dnia dotknę
Twoich marzeń - będą zbyt oczywiste,
podatne na zranienia.
Nie ufam namiętności -
jak zwykle szuka niewłaściwych dróg.
Nieszczęśliwe są kroki,
co wciąż prowadzą
w stronę Twojego słońca.
Zmysły, przesiąknięte lękiem,
nie dają się schwytać.
Jutrzejszej nocy zrozumiem,
do czego zdolne mogą być sny.
Zrozumiem, dlaczego tak ciężko
uciec przed iluzją; przed melancholią,
w której płynie Twoja krew.
Tylko obserwowani przez użytkownika staranniemilczysz
mogą komentować na tym fotoblogu.
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
Wszystkie wpisy