Nienawidzę ludzi , którzy garją kogos kim nie są, nnienawidzę oceniania innych po tym jak się ubiera, nienawidze upatrywania sensu życia w portalach społecznościowych, nienawidze płytkość, nienawidzę braku pasji, nienawidzę użalanie się nad sobą nienawidzę braku empatii, nienawidzę myślenia tylko o sobie, nienawidzę wywyższania się.
Kocham natomiast mojego psa, kocham książki, uwielbiam poezję, szczególnie Edawarda Stachury, wielbie muzykę klasyczną, kopa daje mi nauka łaciny, przyjemność sprawia mi [pomaganie innych, lubie spędzać czas pomagając dzieciom w lekcjach, czuję sie [potrzebna, gdy ktoś wierzy, że nie powiem sekretków, daje mi siłę to że jestem spokojna, dodatkowo napędza mnie uczucie głodu, libie wyjścia z moją A.,
Jednak chciałabym powiedzieć komuś co robi źle, w koncu sprzeciwic się koleżankom z klasy które ciągle coś mówia na mój temat, ale na temat też moich znajomych, chciałabym wykazywać się większą pewnością siebie , nie bać się aktywności na lekacjach, nie sądziłąm, że to napisze, ale może chciałabnym miec kogoś do kochania, nie psa, którego wielbie dużym uczuciem, nie moją rodzinę, ale kogoś kto będzie wiedział co czuję, i da mi kopa gdy się załamie, i powie że wszystko bedzie dobrze bo jesteśmy razem.
Nawet nie wiem jak smakuje miłość , nie taka rodzinna , ale taka normalna między chlopakiem, a dziewczyną, miałam tyle szans żeby się przekonać, ale zawsze się sprzeciwiałam, do tej pory zresztą żałuję jednaj decyzji, ale tego już nie cofnę, mogę jedynie wykorzystywać szansę , które daje mi los.
Ostatnio jestem pozytywnie nastawona do zycia, choć paradoksalnie napisze, że wiem że nikt mnie nie potrrzebuje, i równie dobrze mogłoby mnie na tym świecie nnie być, ale jest ok.
Nie wiem czemu , ale widzę jakos większe zainteresowanie moją osobą płci przeciwnej, nie wiem dlaczego, przecież wiem, że jestem nieatrakcyjna.
Sierpień podobnie jak liepiec będzie pełen aktywności.
W lipcu biegałam 50h.
Co daje ok. 400km.
Mnóstwo chodziłam, i musze wyciągnąć w końcu roower.
Trzymajcie się.
za winy moje i za niewinność moją,
za brak, który czuję każdą cząstką ciałą
i każdą cząstką duszy.
Za brak rozdzierający mnie na strzępy
jak gazetę zapisaną
hałaśliwymi nic nie mówiącymi słowami.
(...)
za tajemnicę śmierci
(...)
Z malutką iskierką ufności, że jeżeli
ziarno obumrze, wyda owoc.
(...)
Zostawiam,
życie,
bo stanąłem na początku,
bo pociągnął mnie Ojciec
i stanę na końcu i nie skosztuję śmierci