Wróciłąm z gór, wcozraj, jestem bardziej zmęczone, po całej przespanej nocy w łóżku, niż tam wstawając o 5 rano momentami.
Było wspaniale, super grupa, chodziłam 12h. dziennie.
Jednak moje nie jedzenie nie umknęło niczyjej uwadze, zjadłam tam bardzo mało, i aż dziw bierze, że prawie zawsze szłam pierwsza.
Nie lubie zwracać na siebie uwagi,a przez to tak było,szkoda że już ten wyjazd dobiegł końca, ale wakacje mają to do siebie że się tak szybko kończą, dlatego też na nie tak wyczekujemy.
Nie chce mi się wgl. jeść . nie wiem co mam robić, boje się co będzie dalej.
Chcę bezinteresownego przytulenia i bliskości
Nie każ mi czekać - długo tak...
Aż się pojawisz przy mnie znów...
Bo tak mi bardzo - Ciebie - brak...
Brak Twego ciepła... Twoich - słów.
Nie każ mi czekać - chwili - dłużej...
Na powrót Twój - tak upragniony...
Na łódce marzeń mych - niedużej...
Wypływam z każdym snem - stęskniony.
I wypatrując Cię - z oddali...
Na OCEANIE NAMIĘTNOŚCI...
Przyglądam się najmniejszej fali...
Czy jakiś żagiel tam nie gości.
Niech Twoje żagle wiatr wypełni...
Byś mogła płynąć - UNIESIONA...
Niechaj się wreszcie - sen mój - spełni...
Że w swoje - wezmę Cię - ramiona.
By w mym OGRODZIE przysiąść w nocy...
By się - melodią słów - uraczyć...
Tak pragnę spojrzeć w TWE OCZY,
Tak bardzo pragnę Cię zobaczyć.
Przybywaj więc - niech serce moje...
Tak się - czekaniem - nie zadręcza...
Bo gdy będziemy już - WE DWOJE...
NIEBO - ozdobi - BARWNA TĘCZA.