Gdyby kwiatki karmiły ciało to cały proces jedzenia byłby taki piękny, acz przerażający, nie wiem dlaczego chciałbym aby tak było, mam dziwne myśli chciałabym być karmiona kwiatkami i popijać je wodą, wyobrażacie sobie pełne talerze kwiatów, we wszystkich kolorach tęczy, jak ludzie nie jedzę hamburgerów a śliczne fioletowe bratki.
Lubię jeść, ale paradoks mojej sytuacji polega na tym, że uzależniałam się od uczucia głodu, już samo to że nie potrafię wyjść z domu gdy coś zjem nawet jak dla mnie jest chore, ale wiecie stojąc na przystanku, tak sobie myśle, gdybym jadła jak inni byłabym taka sama jak oni, niczym bym się nie różniła, i wiem że to głupie , że to dziecinne, ale nie umiem żyć normalnie.
Nie potrafię się skupić, nie umiem myśleć, nie umiem się skoncentrować, nie chce zaprzepaścić przyszłości, a mam wrażenie, że wszystko idzie w tę stronę, choć daję z siebie wszystko, jest mi to obojętne, uczę się , śpie, biegam wychodzę z psem, ale nie wiem po co .
Tak, każdy człowiek żyje po coś, ale ja mam wrażenie, że żyje tylko po to ,aby życie innych było gorsze, jestem do niczego wiem o tym, mam taki mętlik w głowie, nie wiem nawet jak naprawdę wyglądam, nie wiem cy to co widzę jest prawdą., czy też jej wizją.
Nie umiem się pozbierać, nie potrafię NIECH STANIE NA MOJEJ DRODZE OSOBA, KTÓRA POSTAWI MÓJ UMYSŁ NA NOGI, KTÓREJ BĘDZIE CHOĆ TROCHĘ NA MNIE ZALEŻAŁO A MNIE NA NIEJ.
Już o nic nie zapytam Nigdy więcej Tylko, co mam robić, Kto mi powie, Żeby powstrzymać ręce Które mi się same wyrywają do niej. A to ją złości, A to ją drażni Ona sobie tego nie życzy! Nie chce mych włości, Nie chce mych danin, Ona sobie tego nie życzy A kiedy mówię do niej: Pozwól, Poszukać pójdę wiatru w polu - Ona sobie tego nie życzy Już o nic nie zapytam Nigdy więcej Tylko, co mam robić, Kto mi powie, Żeby powstrzymać serce, Które mi się same Wprost wyrywa do niej, A to ją złości A to ją drażni, Ona sobie tego nie życzy! Nie chce mych włości, Nie chce mych danin, Ona sobie tego nie życzy! A kiedy mówię do niej: Pozwól, Poszukać pójdę wiatru w polu - Ona sobie tego nie życzy!
Może kiedyś wstanę i powiem jestem idealna...