Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu...
Zdjęcie jeszcze wakacyjne, sierpniowe i myszowate. Najbardziej brakuje mi tej właśnie normalności. Tutaj wszyscy gdzieś pędzą, ludzie chyba pół życia spędzają w samochodach. Ciągle dziwi mnie to że ruch odbywa się w drugą stronę, że kobiety wierzące w Koran mogą mieć tylko oczy odkryte. Dziwi mnie to że kierownica jest po prawej stronie, że niewiem nawet w jakim języku mówią Ciapaci. Widzę, ze Arkadiusz jest w swoim świecie, że chyba to jest jego miejsce na ziemi, że spełnia się w tym szalonym świecie,a ja jakby na odwrót idę obok niego, czasem nie nadąrzam więc biegnę, ale nie czuję się jak w domu, nie czuję niczego. Boję się powiedzieć że "siedzę w domu" lub "jestem u siebie". Mam swoje miejsce na ziemi i tam jest mój dom, są moje dziewczyny, moi chłopacy - moja cała rodzina...
Arkadiusz jest moją nadzieją na lepsze jutro.
Mój Arkadiusz mi wczoraj powiedział że jest ze mnie dumny. Że sobie radzę. <3
29 dni mam, mamy za sobą. Teraz żyję poniedziałkiem, żyję nadzieją że " w najwyższym miejscu są jeszcze normalni ludzie, którzy nie odbierają go innym". Najcięższe 29 dni.
OSKAR<3
emiliapaulalidia<3
Londyn, 28.10.2011 r.