Nie powinniście , rozszarpie was , wyleje kwas na twarz , zmuszacie mnie do patrzenia na wasze zepsute twarze..
Do słuchania opowieści i waszym poglądzie na świat , który jest identyczny jak reszty , trochę słyszę wasze plotki
mimo że zatykam uszy , jedno wielkie zgromadzenie szkodników . Nie mówcie już nic i tak nie dobieracie dobrych słów
wszystko mija się z prawdą , irytujecie mnie strasznie , zagryzam wargi , nerwowo robię herbatę.
Dziś wyjątkowo wyraźnie widać , że wcale tu nie pasuje , jesteście tak strasznie obcy , w tak dobrej ostrości widać wasz
kretynizm i uzależnienie od świata . Jest mi strasznie źle z faktem , że żyjemy po jednym niebem ,
w tym samym egoizmie i znieczulicy. Mam nieco słone oczy, i tak nie wiesz jak to wygląda, nie wiesz co chcę powiedzieć.
jest mi cholernie przykro, że nie umiecie mówić prawdy.. tego o czym myślicie .
Burzycie moją równowagę, pieprzcie się. za dziś i wczoraj , a teraz idźcie z Bogiem. ;)