Polska dzień 3
Rano bolała mnie głowa nie pamiętałam jak wróciłam do domu. Impreza 'datowa' udała się aż za bardzo. Obok spał mój przyszły mąż.
- Skaaarbie... - szepnęłam mu do ucha
- Taak ? - zapytał otwierając oczy z mega uśmiechem
- I co się tak szczerzysz ?
- Bo kobieta przed moimi oczami to za chwilę Pani Malik - pocałował mnie. Byłam 3 metry nad niebem.
- Hahaha co Pani Malik ? ja chce mieć swoje nazwisko pfff....
- o-o kej..
- żartowałam głuptasie ? ;> - zapytałam drocząc się z Zaynem
- Ja Ci dam swoje nazwisko ! - rzucił się na mnie z rękoma i zaczął gilgotać wiedział , że to moja słaba strona. Ubraliśmy się w dresy ja w ten : http://shop.ziperall.com/bilder/artiklar/liten/JUMBUB0011-XXSr_S.jpg
a Zayn w ten http://shop.ziperall.com/bilder/artiklar/liten/JUMSAP0241r_S.jpg
złapaliśmy się za ręce ubraliśmy czarne Vansy i poszliśmy na miasto.
Założyliśmy kaptury żeby nie robić niepotrzebnego zamieszania wśród mieszkańców mojej miejscowości. Szliśmy za ręke myśląc o miejscu ślubu mieliśmy dylematy między Kościół św. Andrzeja Boboli w Londynie a Katedra św. Pawła w Londynie. W końcu daliśmy spokój z tym nie chcieliśmy się sprzeczać więc zostawiliśmy to naszym rodziną.
- Halo ?
- Kiedy bedziecie ? - zapytał Jacob
- Gdzie ?
- No na obiedzie Twoja mama własnie przyjechała ... - powiedział szeptem Jacob
- Ouh FUCK! - już idziemy! - krzyknęłam do telefonu stając jak wryta
- Co jest ?
- Moja mama przyjechała! Zapomnieliśmy przez tą wczorajszą impreze... - powiedziałam nerwowo.
- Spokoojnie skarbie spokoojnie ... zawsze mam przy sobie naszą wspólną karte na specjalne wydatki ... Pójdziemy kupić coś Twojej mamie z biżuterii i kwiaty wpadniemy z niespodzianką odwrócimy to po naszej myśli okej? - zapytał tuląc mnie
- Mówiłam Ci jak bardzo Cie kocham ? - zapytałam ze łzami w oczach. Nie mogłam uwierzyć , że przez własne szczęście zapomniałam o najważniejszej osobie w moim życiu... z którą nie widziałam się troooche , a po za tym trzeba powiedzieć date ślubu.
Mamie wybraliśmy piękną złotą bransoletke z wygrawerowanym Poppy&Zayn for the best Mum in the world. W końcu Zayn tak samo zaczyna zaliczać się pod jej 'dziecko'.
Wpadliśmy po 100 białych róż i biegiem w dresiaczkach wpadliśmy do domu z wielkim krzykiem SUUUUPRAAAAAAAAAAAAAJS !. Wszyscy klaskali nie spodziewałam się tak licznego obiadu. Przy stole siedzieli : mojej mamy siostra z mężem , ich dzieci Paula i Nicco z partnerami , babci siostry , kuzynostwo , Jacob z Nat i jej mężem i ich córeczka kochana , babcia.
I w końcu moja mamcia z towarzyszem.
- Pani Aniu , rodzino Aleksandry chciałbym coś ogłosić - Zayn wstał od stołu podnosząc mnie za ręke. - Wczoraj stała się rzecz która powinna się stać już dawno ale widocznie los tak chciał więc wybraliśmy datę ślubu jest to 08/08/2013r. W dzień urodzin Pani , Pani Aniu. - dokończył Zayn ubrany dalej w dresik i podnosząc moją ręke z pierścionkiem i bransoletką.
Miałam takiego banana jak nigdy , wszyscy nam gratulowali , moja mama po cichu gdzieś tam uroniła łezkę ale łezki szczęścia. Z obiadu zrobiła się kolacja i później przekąski ogólnie impreza rodzinna trwała do białego rana. A to był nasz przed ostatni dzień w Polsce i później powrót do życia codziennego.