Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a Ona już po prostu nie miała na to energii.
***
Już nie mam siły udawać,że świat jest piękny... że ludzie są dobrzy... uczę się... na nowo szukam ścieżki... bo pogubiłam się... w drogowskazach życia...
Minęło trochę czasu... czy coś się zmieniło... czy zapomniałam... czy przestało boleć... na te pytania nie ma odpowiedzi... może czas zatarł we wspomnieniach pewne kwestie... ale wracają... kiedy przychodzi dzień... kiedy nadchodzi zmrok... wracają i kłują pamięć...
Przyjaciele... to słowo już tak niewiele znaczy... szczerość do bólu, którą tak ceniłam... przerosła mnie samą... czasami wolałabym nie usłyszeć... że nienawidzi... że nie kocha...
Wiem,że z czasem minie... nawet nie ból... rozczarowanie... bo serce na dłoni... a on wyciera sobie o nie buty... pomiata... a ja wciąż czekam na cud... a cuda się przecież nie zdarzają...
Wiem, że jakoś sobie poradzę... właśnie jakoś... tylko czy to wszystko ma jakiś sens... bo obecnie nie widzę sensu... marzenia w większości zrealizowane... teraz się tylko rozwijać... tylko dla kogo, po co, na co...
Piszesz mi, że chciałbyś... że moje pytanie o miłość jest bezsensowne... skoro chciałbyś, dlaczego... padła propozycja... ale narazie cisza... z realizacją... może przestraszę... może... taka już jestem... piszesz... prawdziwa kobieta... ale czy ja wiem... czasami mam wątpliwości...
Paweł... czasami jakiś kontakt... wspomnienia wtedy żyją... a ja mam kolejne wątpliwości... czasami wiadomoć od Piotrusia... zazwyczaj oderwana od życia... niezrozumiała... czasami mam wrażenie... ale on jak ja... czasami...
Warzywko zapomniało... szkoda, bo były fajne szalone czasy... najlepszy portret mi zrobił... zniknął... zaginął... życie...
Bo wszystko idzie nie tak... jak nie w tej bajce... może kiedyś coś się poprawi... może kiedyś świat pokaże mi drogę, którą pójść... bo ja czasami żałuję...
Ps. Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.