po pierwsze zdradzę ci sekret schowaj go w sobie
wiesz najszczęśliwsza będę, będąc przy tobie
po drugie powiem ci znowu coś w zaufaniu
Kocham cie całym sercem, zrozum draniu
po trzecie ty i ja - czyli my końca finał
po czwarte weź to serce i na zawsze zatrzymaj
_______________________________________________________
Nie chce żebyś wracał i psuł to co udało mi się osiągnąć, ale w głębi serca chciałabym żebyś wrócił , nawet bez żadnych wyjaśnień i jak gdyby nigdy nic zapytał co u mnie. tak bardzo tego potrzebuję.
Wiesz, bo ja wiem jak to jest zwijać się z bólu. ale nie z bólu fizycznego tylko tego o stokroć gorszego. zadanego przez najbliższą osobe. wiem jak to jest gdy czujesz, że powoli się rozpadasz, że za chwilę nie zostanie już nic. ale wiem też, że wtedy właśnie należy się zebrać, podnieść dupe, nadstawić drugi policzek i z tym kurewsko chamskim uśmiechem iść dalej.
Czasami robisz coś czego wiesz, ze bedziesz potem żałować ale musisz to zrobic bo to jest silniejsze od Ciebie.. nawet jakbys kurwa bardzo chciała sie powstrzymac to to nie mozesz.. znasz to?
Nie moge sobie nawet znaleźć innego na Twoje miesce. Nie wiem czy nie chce, czy nie potrafie, ale nie umiem. Za każdym razem kiedy poznam jakiegos chłopaka, wyda mi się całkiem fajny i czuję, że mogłabym byc z nim szczęsliwa wszystko tryska jak bańka mydlana. Zaczynam porównywać go do Ciebie i wtedy te chwilowe szczęście znika. Żaden nie będzie miał tak wspaniałych błękitnych oczu jak Ty, w które mogłam wpatrywać się godzinami, ani żaden nie będzie się tak wspaniale uśmiechał. za ten uśmiech zabiłabym po prostu. Choćbym nie wiem jak chciała nie znajdę drugiego takiego jak Ty.
Wstań ! mówię wstań, kurwa ! podnieś dupę i rusz się z miejsca. nie rycz za tym skurwielem, nie jest tego wart - spójrz, jesteś zajebista bez Niego , nie potrzebujesz Jego marnej połówki - sama tworzysz jedną, zajebista całość, Mała!
Czułam ulgę , że zapomniałam . Przynajmniej tak sobie wmawiałam . Nie widywałam go już wcale , odkąd wyjechał , jego ikonka na gg też przestała już migać jak napalona . Po raz pierwszy od kilku miesięcy miałam ochotę się przytulić . I tym razem , nawet nie chciałam do Ciebie , bo nawet zapomniałam jak to jest rozpływać się w Twoich ramionach . Potrzebowałam ciepła kogokolwiek , kto by mógł mi je dać . Było już tak cudownie , śmiałam się coraz cześciej a nocy bezsennych było zdecydowanie mniej . Nie pragnełam już Twoich oczy , ust skóry .. Nie pragnełam Ciebie . Zdałam sobie sprawe , że już nie warto . Że jesteś dla mnie kolejnym rozdziałem w życiu , naszczęście zakończonym