Miłośćodpierwszegowejrzeniacz.7

Miłość od pierwszego wejrzenia cz.7

- Nie dobrze mi.- powiedzialam
- Juz biegne po twoja mame!
Ale zanim zdazyl to zrobic upadlam mu na rece i zemdlalam. Gdy sie obudzilam znowu to samo... Biale sciany... Szpital... Obrócilam sie zeby nie widzieli ze juz sie obudzilam. Slyszalam tylko lekarzy , ze mój stan jest nie za dobry a dziecka jeszcze gorszy... Moje zycie znowu powoli leglo w gruzach...
... Jeszcze godzine lezalam tak na lózku , a mama z Piotrkiem którzy byli obecni na sali mysleli, ze spie.
- Piotrusiu, chodzmy juz do domu. Nic nie jadles, a Asia jest zmeczona . Przyjedziemy po poludniu- uslyszalam mame , przemawiajaca do mojego chlopaka
- Prosze pani , ja tu wole zostac. Nie jestem glodny , zjem cos pózniej w barze , ja wole , co ja mówie... Ja musze , zostac z Asia! Ale pani niech jedzie do domu. Nie wyglada pani za dobrze. Niech sie pani naje i wyspi a potem tu przyjedzie-powiedzial Piotrek. On byl naprawde bardzo opiekunczy..
- Dobrze. Dziekuje , ze mi na to pozwalasz , przyjade, jak najszybciej! Do zobaczenia!- krzyknela w drzwiach
- Do widzenia - powiedzial Piotrek.
Piotrek siedzial nademna i glaskal delikatnie po twarzy. Odwrócilam sie do niego i popatrzalam , do oczu naplynely mi lzy.
- Nie placz kochanie! Wszystko bedzie dobrze z Toba i twoim dzieckiem-powiedzial czule
- Naszym dzieckiem- poprawilam go
- Tak , skarbie naszym , przepraszam - odpowiedzial i pocalowal mnie w czolo.
- Nic sie nie stalo. Wiesz jestem bardzo glodna... W szawce mam kase, powinno wystarczyc. Zejdziemy cos zjesc?-zapytalam
- No jasne, ale ja zaplace-powiedzial-Na co masz ochote?
- Sama nie wiem.. Zjadlabym jakiegos fast fooda ; ) - powiedzialam
- A nie zaszkodzi to dziecku?
- Nie wiem. To moze ja zjem zwykla zupe..
Zeszlismy an dól do baru i zjedlismy zupe. Na poczatku poszlismy zapytac sie jeszcze mojego lekarza , powiedzial, ze nie ma sprawy.Moge , i narazie , zebym faktycznie nie jadla fast foodów , lepiej jakies " normalne " jedzenie, a jak wrócimy z baru mam isc na USG.
- Musze isc na to USG, pójdziesz ze mna?
- Tak , pójde.

Opowiadanie z internetu.