Miłość od pierwszego wejrzenia cz.20
- Jasne , ze tak. Tylko zartowalam - powiedziala wystawiajac jezyk, a potem Bartek nadstawil policzek który chcialam pocalowac, ale wtedy.. on sie obrócil i zamiast policzka pocalowalam jego usta. Stalismy tak chwile nie mogac przestac. W koncu sie jednak odsunelam - Bartek, ja nie wiem czy jestem gotowa..-szepnelam
- Poczekam-powiedzial i poszlismy do auta.
Jechalismy w milczeniu, ale to nie bylo takie .. niezreczne milczenie tylko takie.. no.. nie wiem jakie. Jakies takie inne -przyjemne. :) W koncu dojechalismy do domu. Mama czekala na mnie z wielkim usmiechem i spojrzala znaczaco na Bartka.
- A no wlasnie.. yy... chodz jedziemy - powiedzial nagle Bartek
- Co? Gdzie? Ja musze sie zajasc mala!-powiedzialam
- Ja sie nia zajme. Jedz, musisz wypoczasc. Mozesz wrócic jutro!-powiedziala co mnie zaskoczylo delikatnie mówiac!
- O czym wy mówicie?! Co wy knujecie?
- Ohh... nie marudz , twoja mama wszystko wie, nawet mnie do tego namawiala bo nie bylem do konca pewien-powiedzial Bartek.
-Ale jak ja wygladam?! Musze sie przebrac!-powiedzialam
- Ty zawsze wygladasz pieknie. No chodz.. Prosze!
- Albo sie przebiore albo nie jade w ogóle-powiedzialam stanowczo
- No dobrze -powiedzial zrezygnowany - poczekam na ciebie. Zawsze bede czekal- powiedzial a ja poszlam. O co mu chodzilo? "Zawsze bedzie na mnie czekal"? Czyzby Julka miala racje?!
- Bartusiu to ja zrobie kawki, dam ci placuszek, bo upieklam, bo zanim Asia sie ubierze.. to mina wieki-powiedziala usmiechnieta
- Slyszalam mamo!
- Och, Aska idz juz. Przeciez mówie prawde. Ty to sie zawsze, szykujesz godzine jak nie lepiej-powiedziala
- Lepsza godzina niz wieki - powiedzialam
-Idz juz, idz-powiedzieli równoczesnie mama z Bartkiem.
Opowiadanie z internetu.