In your head and in your mind

Sylwester spędziliśmy razem z naszymi znajomymi, mój syn nawet nie bał się fajerwerków, wręcz przeciwnie, patrzył na nie z zainteresowaniem.
Odwiedziliśmy niedawno naszego świadka i jego żonę, oni również czekają na nowego członka rodziny. Mój syn w przyszłości będzie miał się z kim bawić.
Praktyki skończone w zeszłym tygodniu, podziękowałam pani pedagog za wszystko, niesamowita kobieta, a jaka miła! Wiele mi pokazała i podpowiedziała. Długo nie zapomnę tych praktyk, zdecydowanie najlepsze praktyki, jakie tylko miałam.
Było też kilka przykrych chwil, kiedy po prostu już z braku sił sobie usiadłam i uroniłam kilka łez. Dobrze, że był i jest przy mnie mój mąż i mnie nieustannie wspiera. Nie wiem, co ja bym bez Niego zrobiła. Jest najukochańszym mężem na całym świecie. Dziękuję Mu za wszystko.
Mój syn rośnie jak na drożdżach, coraz wyraźniej mówi swoje pierwsze słowo, które wywołuje u mnie niemały uśmiech, a serce przepełnia radość. Pomyśleć, że dopiero co byłam w ciąży, a On na dniach będzie miał dziesięć miesięcy. Czas biegnie zdecydowanie za szybko. Jednak cieszę się, że ten mój mały szkrab jest z Nami.
Po długiej przerwie wróciłam na uczelnię. Zostały ostatnie zajęcia, zaliczenia, chwila wolnego i ponownie wracamy na pełnych obrotach. Nim się obejrzę, a będzie obrona. Póki co staram się w ogóle o tym nie myśleć, coby się nie stresować.
Tego telefonu teraz się nie spodziewałam, ale był on nieunikniony. Z jednej strony jest trudno, nie będę się z tym kryć, lecz z drugiej nie wyobrażam sobie, bym miała postąpić inaczej. Mam nadzieję jednak, że kiedyś moje małe wielkie marzenie się spełni, bardzo bym tego chciała.