Nadszedł w końcu czas na chwilę oddechu.
Praca dyplomowa napisana i osobiście dzisiaj złożona. Nareszcie można odetchnąć z wielką ulgą. Teraz tylko czekać na obronę...
Bycie studentką jednak nie skończy się w dniu obrony pracy, planuję jeszcze kolejne studia, a na dodatek idę tam z dwiema moimi koleżankami. Śmieję się, że będzie się działo!
Pracuje mi się wspaniale, kocham moje maluchy, są takie cudowne! Mądre, zabawne, a przede wszystkim takie kochane. Kiedy tylko mnie widzą, zaraz krzyczą moje imię. Nie chcę, by zabrzmiało to źle, jednak naprawdę tak jest, czuję, że mnie lubią, a ja ich... Serce skacze na sam ich widok. Jestem taka szczęśliwa, strasznie realizuję się w mojej pracy. Jutro jeszcze idziemy z koleżankami na szkolenie po pracy, a w marcu na kolejne.
Mąż dzielnie działa powoli na Naszym piętrze. Choć niewiele się dzieje z powodu braku czasu, to liczę, że niedługo się to w końcu zmieni. Czekam na wylewki z niecierpliwością.
Ludzie są tak śmieszni, nawet nie chce mi się komentować ich zachowań, jednak powiedzenie, że "prawdziwych przyjaciół..." pasuje tutaj jak ulał. Z drugiej strony to strasznie smutne, ale cóż ja mogę na to poradzić. Muszę iść naprzód.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy