Wiosna w tym roku jest przewrotna, zupełnie jak mól los. Ile trzeba mieć szczęścia, żeby człowiekowi wpadł kamień do zamkniętego oka? Tyle co ja mam, czyli jakieś -400. Pewnego pięknego dnia, wróć - nocy, obudził mnie ból oka. Odniosłam wrażenie, że coś w oku mam, więc tarłam, tarłam, tarłam i nic. Pomimo egipskich nocnych ciemności udałam się do łazienki, zapaliłam światło z którym oswoiłam się po jakimś milionie minut, jak to w nocy, przed lustrem przegrzebałam oko najlepiej jak umiem, niczego nie znalazłam. Chodziłam kilka dni z bólem, wymyśliłam sobie, że jakąś krostkę może mam na powiece, bo boli ciągle w tym samym miejscu. Po tygodniu nie bolało, już tylko wkurzało, więc zapomniałam o oku. Miesiąc później ból wrócił, znów pojawił się kiedy wstałam z łóżka, więc nie brałam pod uwagę ciała obcego. Ponieważ ból wrócił postanowiłam na szybko udać się do okulisty. Okulista na szybko, w tym kraju kosztuje 120zł za 4min wizyty, ale warto było. Po uprzednim zadaniu mi jeszcze większego bólu - już wiem dlaczego między pacjentem a okulistą stoi wielka maszyna - miła pani okulistka wyjęła mi z oka kamień. Kamień! Spałam sobie, aż tu nagle o 4 nad ranem do oka wpadł mi kamień! Cała ja.
30 MAJA 2025
25 MAJA 2025
19 MAJA 2025
21 KWIETNIA 2025
17 KWIETNIA 2025
13 LUTEGO 2025
4 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy