Płowężek, gmina Jabłonowo Pomorskie.
Kapliczka dla Elmar - czekałaś i jest.
Dzień Matki, to może coś z cyklu: moja matczyna codzienność - poradnik praktyczny. Po czym poznać że dziecko coś narozrabiało? Pierwszą oznaką tego, że dobrze się bawi jest cisza. Ciszę rodzice potrafią przeoczyć, niestety. Po błogiej ciszy zwykle nastęuje hałas, różnego pochodzenia. Może to być kłótnia (opcja dostęna tylko jeśi występuje więcej niż jedno dziecko), może to być płacz, może to być pisk lub szczekanie psa (tak bywa u mnie), lub odgłosy walącego się w gruzy domu - tak jak to miało miejsce ostatnio. Drugim niezbitym dowodem na to, że dziecko narozrabiało jest samo dziecko, a wygląda to tak, że kiedy rodzic przebywający w innym pomieszczeniu niż dobrze bawiące się dziecko usłyszy hałas, wówczas biegnie (zgodnie z zależnością: im gorszy hałas tym szybciej biegnie), a kiedy po drodze mija owo dziecko przemieszczające się dokładnie w przeciwnym kiedrunku niż źródło hałasu, to ma pewność, że narozrabiało. Wówczas zwykle rodzic zwalnia kroku, bo już wie, że dziecko żyje, jednak trzeba sprawidzić jakie są straty materialne. Nie wierzcie reklamom i wypowiedziom innych rodziców, że macierzyńśtwo/ rodzicielstwo, posiadanie dzieci uogólniając, jest fajne - to propaganda mająca na celu sprawienie, żebyście zdecydowali się na "pociechę", bo czemu macie mieć lepiej od nich!
Pozdrawiam wszystkie Matki!