Każde okno ma jakiś widok, raz jest to coś ładnego, raz coś smutnego, raz coś napawającego optymizmem, innym razem widok przyprawiający o gęsią skórkę. Z tego samego okna każdy może zobaczyć coś innego. Dla jednych to co brzydkie, może wzbudzać odmienne emocje u innych. Różnimy się. Ja w tym oknie widzę historię, upływ czasu, brak uwagi mijających je ludzi, smutek, przemijanie. Czy widziałabym coś innego nie cierpiąc na depresję?! Na pewno przed chorobą nadal widziałabym w tym oknie coś interesującego. A Ty co widzisz?