zobaczysz jeśli poczujesz
Grubno, gmina Stolno.
Majowe, późno, ale jest i będzie więcej. Wszystkie zdjęcia pochodzą z jednego dnia. Pojechałam do Świecia nad Wisłą, do ortopedy, zapłaciłam 400zł i szczerze mówiąc niejestem zadowolona, ale to nie ważne. Umówiłam się tam przy okazji z koleżanką, spędziłyśmy miłe popołudnie, a wracając do domu cykałam wszystkie napotkane kapliczki po drodze, trochę ich było. Ten dzień zapadnie mi na długo w pamięci, bo wydałam kupę kasy na lekarza, spotkałam się z kumpelą, zdobyłam kilka kapliczek, a po powrocie do domu zastałam córkę z awaraią kolana, wieczór spędziliśmy na SORze i już wiem jak się zakłada gips.
Dzień pełen wrażeń.
Wrażenia były tym bardziej szczególne, że córce założyli gips od kostki po udo na 2,5 tygodnia przed jej pierwszą komunią świętą. Kiedy poszłyśmy ze święconką sprawdziłam - nie zmieściła się do ławki ze sztywną nogą. Osiem dni niepewności, kontrola u ortopedy i decyzja - gips zdjęty, założona orteza 0-60 stopni zgięcia w kolanie. Dało się już usiąść w ławce, ale wystawało to ustrojstwo spod alby. Lekarz chciał kontrolę po majówce, ale kiedy powiedziałam, że mamy komunię przyspieszył na koniec kwietnia. Ostatecznie córka poszła do pierwszej komunii bez ortezy i bez kul, bała się tylko, że nie podniesie się z klęcznika po przyjęciu komunii. Wszystko się udało. Jakby ktoś kiedyś potrzebował ortezę stawu kolanowego od łydki do uda, rozmiar dziecięcy, to mam pożyczyć.
