'Nie wiem jaki jestem, ale nie cierpię, gdy mnie deformują. Wbrew wszystkiemu chcę być sobą.'
ˇ Gombrowicz
Szkoda mi tylko tego, że historia buduje się na bazie masy niepotrzebnych wizerunków. Gombrowicz miał rację z tą 'gębą', może jednak da się znaleźć wizerunek uniwersalny zamiast kształtować zdolności przystosowawcze ciągle podporządkowane innym okolicznościom. Pytanie tylko, czy to nie czasami bycie sobą jest uniwersalizmem w czystej formie? To oczywiste, ale kto dzisiaj korzysta z oczywistości? Nastała moda na utrudnianie sobie życia. Jestem mistrzem w tej dziedzinie.
Dlaczego tak bardzo irytuje mnie to wszystko. Autentycznie - wszystko. To niemożliwe, by ta całość stanowiła czynnik działający na moje nerwy, najwyraźniej staję się nadwrażliwa. Teraz nic na to nie poradzę. To jest ten moment, gdy mogę uzasadnić swoją złośliwość i podirytowanie. W próżny sposób stwierdzam, że w okresie tylko 'moim' nie chcę niczego poza samą sobą, otoczeniem działającym na mnie i Tobą. Odpowiednio mało, by nie namieszać, wystarczająco sporo, by stanowić istotę mojej codzienności.
Jak idzie walka z samym sobą... albo raczej z nieudolnością podejmowania przez Ciebie decyzji? Pomyśl w końcu o sobie, martwię się.