Bomba napompowana reggae bitem!

Jednych rozstania dołują. Inni zupełnie nie wiedzą co zrobic ze swoim życiem. Jeszcze inni próbują wrocic. A niektorzy zaczynają od nowa.

Ja nie należę do żadnej z tych grup,(i dobrze!). Ja po prostu najzwyczajniej w swiecie biorę się w garśc.

W życiu trzeba byc egoistą. Kto jeszcze tego nie wie, to pewnie niedługo się dowie. A, i pewnie przy okazji dowie się o tak zwanym rozsądnym egoizmie. 

Zdecydowanie mam plan. I ten plan jest mega. Mega zajebisty. Moze nie naprawię świata, ale uczynię go ciekawszym i bardziej przystępnym. I tym samym postaram się go zrozumiec. I lepiej poznac.

Muszę podszkolic francuski. Nie dac wysłac się na warunek. Zmusic swoje jestestwo do systematycznosci. i wierzyc w siebie tak, jak inni we mnie wierzą. Wtedy, myslę, że wszystko się uda.

Poza tym, dzisiejszy dzień z Kaś. REWELACJA. Miały byc łyżwy, ostatecznie nie wyszło, ale było za to wino, spacery i spotkania ze znajomymi(niech żyje Focus i wyprzedaże!). Dużo rozmów. Poruszanie tematów których za wszelką cene chciało się uniknąc.

Ławeczka i nasi Mistrzowie. Czyli o osobach, które wiele w naszym zyciu znaczą. Bo kilka takich osob jest.

Kaczki, które można fajnie straszyc a one tak ładnie wtedy odlatują...

Plany. Dużo, dużo, dużo, planów. Wakacyjnych i nie tylko.

Uda się, bo cholera jasna, nie ma innej opcji.NIE MA i już.

Potem powrot do domu i rozmowa z Julą.

Jula: Szati, czy Ty aby nic nie piłas?

Ja: piłam, wino. ale mało!

Jula: a brałas coś?

Ja: skąd!

Serio wczoraj gadałam jak nie ja. Co zabawne święcie wierzyłam w to co mówie. Ba! nadal wierze!

Poza tym, dorwałam ksiązkę. W zasadzie to bajka jest. Ale wstyd się przyznac, nigdy jakos nie miałam w sobie na tyle samozaparcia, zeby do końca ja przeczytac.

Wiem, wiem, wiem, wiem! powinnam czytac Dostojewskiego, Stendhala i Tołstoja. Wiem, kurcze!

Ale czasem człowiek potrzebuje odskoczni, potrzebuje dac odpocząc swojej wyobraźni.I przenieśc ją w nieco inny wymiar.

"Mała księzniczka" ot, co! Piękne to jest. A jakie ładne ilustracje! Uciekłam do świata baśni, bajek, generalnie do lepszego swiata. Wracam tylko czasem, by malowac ewentualnie pisac.

Jeszcze ten tydzien chcę miec dla siebie.

Nie mam pojęcia kiedy napisze pracę na Młodą Polskę, kiedy sprawozdanie zrobię, i kiedy wezmę się za konspekty i wreszcie, kiedy dorwę jakiekolwiek notatki z Teori Dzieła. Nie mam pojęcia.

Ale teraz się tym nie martwie.

Zakrzywioną maczuga pobożnie zwyciężam.

:)