Nawet kitka padła ze zmęczenia i stresu.
:(
Pierwsza noc minęła szybko,spalam mocno,że nic mnie nie obudziło.
Zeszłam do kitki, to już się powoli zaklimatyzowala.
I nawet zaczyna rozrabiac.
Zrobiliśmy nawet grila, bo od rana panowie przezucali węgiel.
A my z siostra ogarnełysmy żarcie. :)
Później spacer, do lasu.
Cisza i spokój tutaj.
Inne życie.
Jestem wdzięczna za pomoc.
Tyle ludzi nam pomogło.
Jak byśmy ogarniali to sami, to by było Ciężko i to bardzo.
A tu na szczęście wszystko już pomalowane.
Teraz tylko porządki.
:)
Jestem szczęśliwa, ale bardzo zmęczona.
2 dni temu
2 dni temu
2 dni temu
2 dni temu
2 dni temu
2 dni temu
2 dni temu
3 dni temu
Wszystkie wpisy