Nienawidzę siebie samej, że nie umiem cię wspierać cały czas. Uciekam, powracam. Myślisz, że zostanę na dłużej ale zostawiam za sobą smugę zwątpienia i omylności. Chwilowo zastygamy w namiętnych uściskach oparcia i zrozumienia. Ożywiam twoją chęć do życia i obłędny uśmiech, który działa na mnie niczym balsam. Dzień za dniem. Uciekamy. Ty przed nałogiem, ja przed sobą. Patrzymy sobie w oczy i rozumiemy się bez słów. Wpadamy w otchłań.
Zmęczenie. Nie psychiczne, nie fizyczne. Nie wiem jakie.
Już nic nie chcę. Już nie mam marzeń. Już mam wszystko w dupie. Ale wiem, że niedługo natrafię na swój cel.
Muzyka leczy rany duszy i ogólny chaos myśli.
- Ej, ktoś się wyjebał na placu zabaw.
- A, to pewnie Karolcia.
Inni zdjęcia: rapowe katharsis swiatowatpliwosci1465 akcentova:) dorcia2700Wędrowcy elmarB. chasienkaJA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _1 xavekittyx487 mzmzmz#1009. niepoprawnaegoistka:) dorcia2700bghghyghj fkurw