Ten rok jest pełen nowości,pełen wrażeń i pełen bólu. Niestety w ostatnim czasie straciłam siły i formę do kontynuowania moich treningów na siłowni. Co prawda nie mam zakazu od lekarza - mogę ćwiczyć na 80% dotychczasowych obrotów. Jednak sama z siebie nie czuję sił i komfortu kiedy próbuję coś działać. Niestety w najbliższych miesiącach towarzyszyć mi będą leki na ciśnienie. Biorę je tylko na noc ,ale w efekcie przez całe dnie czuję się źle. Ciągle bóle głowy i zawroty nie są komfortowe teraz kiedy na dworze robi się coraz cieplej.
Przede mną praca dyplomowa , która molusze stworzyć do końca czerwca. Chciałam zrobić ją w najbliższych dniach ,ale też idzie mi to jak krew z nosa.... Dziś wybrałam temat i postaram się zgromadzić materiały pomocnicze. W przyszłym tygodniu natomiast chciałabym ją napisać i oddać. W moich czasachaturalnych zwlekałam z prezentacją na tyle , że na maturę ustną z Polaka poszłam bez niej .... Mimo to zdałam oczywiście na 90% :p. Jednak od tej pory już nic nie zostawiam na ostatni moment i staram się ogarniać na bieżąco.
Wczoraj był pierwszy dzień,na ktory zawsze czekam z utęsknieniem.... Mianowicie ciepły letni wieczór. Wiecie taki gdzie robi się szaro po 21, nie ma upału ale jest jeszcze przyjemnie tak że nie trzeba rękawa. Miło jest wtedy spędzać takie wieczorki gdzieś na mieście ,na spacerach. Później zjeść coś dobrego w knajpce na zewnątrz i obserwować weekendowe życie okolicznych ludków. Właśnie wczoraj był pierwszy taki dzień w tym roku.
Mój Gustaw zwichnął łapkę:( żal mi go bo tak cieszył się wczoraj od samego rana , że będzie mógł pobawić się z innymi pieskami i poszaleć na łące. Niestety zaraz po sniadanku niefortunnie skoczył i poślizgnął się. W efekcie spadł na łapkę, która kilka miesięcy temu już była kontuzjowana. Sprawdziłam ,nie jest złamana i nie odczuwa bólu kiedy sią ją dotyka i zgina w spoczynku. Kuśtyka natomiast kiedy jest w ruchu. Postanowiłam wstrzymać się z wężem i oszczędzić mu stresu. Noc przespał spokojnie ,nic nie spuchło i jest jakby trochę lepiej. Dziś też bez szaleństw dużo leżakuje i mam nadzieję , że za dzień dwa już Spowrotem będzie brykał i znów będzie w pełni szczęśliwy.
28 CZERWCA 2025
10 CZERWCA 2025
6 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
22 MAJA 2025
1 MAJA 2025
22 KWIETNIA 2025
27 MARCA 2025
Wszystkie wpisy